#ir84f
Za każdym razem, gdy chcemy się kochać, musimy wypić z 0,5 l wódki.
#gLrG1
W domu miałem z nim do czynienia od zawsze i „surfowałem” już w wieku 6 lat. Podczas codziennego przeglądania i grania w gry online, natrafiłem na dziwny film. Był to dziki pornol, w którym uczestniczyło kilka kobiet i co najmniej 10 mężczyzn. Taki widok powinien przerazić siedmiolatka, ale mnie zachwycił. Od tej pory marzyłem o seksie ZE WSZYSTKIMI. Zacząłem być strasznie miły dla nauczycielek i swoich kolegów, bo liczyłem, że zaproszą mnie na „coś więcej”. Niedawno odpaliłem swój stary laptop i znalazłem na nim zapisy z gry The Sims 2, w których mój sim miał romans z 30 mieszkańcami miasta...
Od tamtej pory minęło kilkanaście lat, zostałem studentem, w miarę ułożyłem sobie życie, ale moje „marzenie” nie zniknęło.
Przez ostatni miesiąc miałem wiele snów erotycznych, których uczestnikami byli między innymi: wykładowcy, dziewczyna dostarczająca pizzę, mój najlepszy przyjaciel i aktorka z „M jak Miłość”.
#Ilig9
Pewnego razu, w trakcie takiej właśnie lekcji, czekając na moją kolej, trochę się zamyśliłem. W trakcie rozmyślań nad znaczeniem nazwy zespołu, którego swego czasu słuchałem, nauczycielka zapytała mnie, jak się nazywam... Odpowiedziałem:
Dimmu Borgir.
#h9Z0T
#AGvTO
Do autobusu wsiada matka z dzieckiem (ok. 6 lat), sadza dziecko na ostatnim wolnym miejscu, a sama stoi, co bardzo nie spodobało się dwóm babciom z typu "moher". Babcie kręcą się oburzone i półgłosem psioczą pod nosem na matkę, która niby źle wychowuje dziecko, bo kto to widział, młode to powinno stać, a nie rozsiadać się kosztem stojącej matki!
Oburzenie było coraz głośniejsze, co nie uszło uwadze zdenerwowanej matki, która nie wytrzymała i odpowiedziała "Pani wybaczy, ale to dziecko właśnie wypisano ze szpitala i nie ma siły stać".
Zapadła martwa cisza, a dwie pogrążone w owej ciszy "panie", mam nadzieję, pięć razy ugryzą się w język, nim po raz kolejny postanowią kogoś pochopnie ocenić.
#SJMhn
Dziś siedziałam na ławce i czekałam na koleżankę, oczywiście gapiąc się bezmyślnie przed siebie. W pewnym momencie zarejestrowałam, że w moim kierunku zmierza jakaś karynowata baba. Zaczęła się na mnie wydzierać. Usłyszałam, że jestem bezczelna, że jak śmiem ją oceniać, że ona przynajmniej zna się na modzie, a ja wyglądam jak dewota.
Czym sobie na to zasłużyłam? Bezczelnie się na nią gapiłam, więc zdecydowanie miałam coś do jej nadwagi, przyciasnych ciuchów i ogólnie karynowatego wyglądu. Jak próbowałam się jej wytłumaczyć, to rzuciła się na mnie z pięściami, przypadkowy przechodzień ją ode mnie odciągał.
Nie mam pojęcia jak zakończyć to wyznanie, po prostu chciałam opisać co mi się przydarzyło. Mimo wszystko nadal mam zamiar bezczelnie gapić się na ludzi.
#2YkX2
Męża nie ma, ze wszystkim jestem sama. Sama wychowuję dziecko, sama ogarniam dom, podwórko, opłaty, zwierzęta... On przyjeżdża w piątki lub soboty, rzuci swoje szmaty do prania i albo chleje ze znajomymi w warsztacie, albo sam w domu. Nie mówię, sama też lubię się pobawić... ale nie do takiego stanu. I jak zacznie w piątek, tak od rana w sobotę klin... Ja w tym czasie piorę, prasuję, robię mu zakupy oraz jedzenie na następny tydzień pracy. Przy jego piciu zawsze są jakieś straty, zawsze jakieś szkody, bo tak się nachleje, że coś rozwali. Rozmowy kończą się na niczym – bo on w tygodniu nie pije, więc nie jest alkoholikiem. Niedziela w łóżku, bo zbyt źle się czuje, żeby gdzieś wyjść, a musi wytrzeźwieć, żeby móc ruszyć dalej w trasę... Godzina 18 – wyjeżdża. Kiedy rozmawiamy przez telefon i wspominam weekend, to przeważnie słyszę, że teraz to jak zawsze wypominam i szukam problemu na siłę, chcę się kłócić.
Ja mam już chyba dość... Z jednej strony kocham go i nie wyobrażam sobie życia bez niego, z drugiej marzę, żeby to pierdolnąć i w końcu być szczęśliwa. Żeby z kimś dzielić to życie, a nie komuś usługiwać.
#TVs8U
Rano przypominasz sobie, że mieszkasz na terenie Wisły.
Dziękuję „kibicom”...
#u1kSU
Czujesz wtedy taką dumę z samego siebie...
Kiedyś nauczycielka pokazała mój zeszyt jako przykład jak nie prowadzić zeszytu.
Chciałam zapaść się pod ziemię, nie polecam.