#SAbvC
#Nd5nw
Byłem wtedy w pierwszej klasie gimnazjum, zbliżało się Boże Narodzenie, wychowawczyni wymyśliła, abyśmy zrobili sobie paczki, za maksymalnie 25 złotych.
Odbyło się losowanie z kartkami, tak aby nikt nie wiedział, od kogo dostaje prezent.
Mnie wylosowała wychowawczyni – dostałem prezent o wartości około 300 zł, dużo kwota jak na tamte czasy.
Tylko że to wcale nie był przypadek, że wychowawczyni mnie wylosowała, w tajemnicy dowiedziała się, kto mnie wylosował i się zamieniła.
Dodam tylko, że wychowałem się w biednej rodzinie, gdzie był alkoholizm ojca, i jak to bywa w małych wsiach, nauczyciele dobrze znali moją sytuację.
Dopiero po latach doceniłem ten prezent, rozumiejąc cały kontekst.
Dobrzy ludzie są wśród nas.
#omdr4
Świadome śnienie (LD) to jest dosyć znane zjawisko i raczej psychiatrzy powinni o tym wiedzieć, dlaczego psychiatra miałby ci nie uwierzyć?
Od świadomych snów jak najbardziej można się uzależnić (tak jak np. od seksu, hazardu, gier komputerowych, Internetu - wszystkiego co pobudza mechanizm atrakcyjności w naszym mózgu) i wygląda na to, że u ciebie właśnie takie uzaleznienie wystąpiło, więc jak najbardziej leczenie u psychiatry jest wskazane.
#FVfsm
Postaraj się poznać gościa bliżej. Nie chodzi od razu o wyznawanie mu miłości i parcie na związek, tylko o zwykłą znajomość. To przynajmniej da Ci jakiś realny osąd na temat jego osoby, w przeciwieństwie do idealizowania go na odległość :)
#zGktM
Starałam się ułożyć sobie życie, przeszłam przez terapię, brałam leki na depresję. Minęło sporo czasu i poznałam chłopaka, który zapełnił pustkę, którą czułam. Jest fantastycznym mężczyzną — ale jednak nie dla mnie. Moje serce raz komuś oddane zostało tam. Wiem, że były układa sobie swoje życie z kimś innym, od kilku lat nigdy nie wpadliśmy na siebie. Ja się oddaliłam, zablokowałam wszędzie.
Problem polega na tym, że ja nie chcę być z nikim w związku, bo czuję, że nikt nie da mi tej miłości. A bez tej miłości czuję się jak więzień na tym świecie. To trwa dobre kilka lat.
A czemu to tu piszę? Bo nikt nie zdaje sobie sprawy z powagi tego, o czym mówię.
Nieraz myślę o tym, że w końcu kiedyś się poddam. Jestem potwornie nieszczęśliwa.
Trzyma mnie tu tylko moja rodzina, gdyby nie oni, raczej bym tu już nic nie napisała. Oddałabym cały skarb świata, żeby choć na chwilę potrzymał mnie za rękę...
Twój były nie dał Ci domknięcia i nie możesz przejść dalej. Musisz sobie to domknięcie dopisać sama, może z pomocą terapeuty
Brzmi niezdrowo, jak jakaś obsesja.
Do tego jeszcze ten nieszczęsny nowy chłopak w roli zapchajdziury.
#WFCc0
Zaproponuj wspólne wizyty u seksuologa albo terapię dla par i spróbujcie poszukac powodu jej niechęci i sposobow na pracę z nią
#iqjqL
Mam derealizację od 19 lat... 8 lat psychoterapii (2 terapeutów), rok lekoterapii, 6 sesji hipnoterapii, i wiele, wieeeele różnych innych metod (m.in. medytacja, sport, TRE, brainspotting, dieta, witaminy, bla, bla). Mam 38 lat, a od 19 lat mam wrażenie, że jestem w bańce, we śnie, poza ciałem. Pomaga mi tylko adrenalina, wtedy czuję się bardziej realnie. Dzięki terapiom minęła mi depresja, nerwica i inne problemy, ale derealizacja nie ruszyła nawet o milimetr. Anonimowe czytam od 10 lat (tak, zepsuły się z czasem strasznie ;)), ale widzę, że w sekcji komentarzy dzieją się czasem cuda i na takie coś właśnie liczę... Tak że nieśmiałe: help...
Zbadaj nietolerancję histaminy albo salicylanów. Czasem takie objawy to alergia, wiem coś o tym, szczególnie że pomaga Ci adrenalina.
#JQv0A
#LnPYy
Pierwsza moja rada to ignorować komentarze typu "odpuść sobie bo widocznie nie nadajesz się na kierowcę", druga rada to nie poddawać się bo pamiętam jak rok temu też miałem problem z egzaminem na prawo jazdy i dużo mi zajęło zanim w końcu zdałem, trzecia rada to nie brać egzaminu z samego rana tylko najlepiej gdzieś o 13:00, rano to najczęściej jest się niewyspanym bo ciężko zasnąć w stresie i przez to jest gorzej z koncentracją, naprawdę to za którym się zdało nie jest żadnym wyznacznikiem, a wielu kierowców co zdało za pierwszym to jeździ niebezpiecznie uważając się za mistrza kierownicy, oczywiście nie każdy