#YdVnB

Lata temu po tym, jak moja dziewczyna mnie zostawiła, coraz bardziej doskwierał mi brak, że tak to ujmę, kobiecego towarzystwa. Pewnego wieczoru uznałem, że czas coś z tym zrobić. W końcu w kontaktach na Facebooku mam sporo fajnych lasek. Przeglądnąłem listę i wybrałem z 10 najfajniejszych, które kojarzyłem, że raczej są wolne i mi się podobają. Nie chciałem wyjść na desperata, pomyślałem, że muszę zagadać lekko i jakby od niechcenia. Najpierw zagaiłem „cześć piękna”, a potem zaraz dodałem „dawno cię nie widziałem, jak tam leci?”. Tak bez ciśnienia, na luzie, nie? Nie. Jak tylko wysłałem wiadomość do tych 10 dziewczyn, to otworzyło mi się okienko… rozmowy grupowej. Myślałem, że to zostanie wysłane do każdej z dziewczyn z osobna, ale niechcący stworzyłem rozmowę grupową!

Plusem jest, że dostałem odpowiedzi od nich wszystkich. Minusem natomiast, że były to odpowiedzi w rodzaju „Eee?”, „He, he, he”, „Ale wiesz, że wszystkie tutaj to widzimy?”.

#Nzj4S

Jako młody piwniczak prawiczek marzyłem o tym, żeby móc uprawiać masę seksu. Kilka lat później, kiedy trafiłem na dziewczynę z takimi samymi zapotrzebowaniami jak ja, dowiedziałem się, że czasem nawet seksu może być zbyt dużo. W tym czasie trafiłem na ostry dyżur, okazało się, że nadmiar seksu doprowadził u mnie do pęknięcia naczyń krwionośnych w prąciu.

#KMkCj

Po przyjęciu pierwszej komunii babcia kazała mi chodzić do spowiedzi, czego nienawidziłam. Zawsze siadała w tym samym miejscu kościoła, a ja szłam do pustego konfesjonału, którego nie miała prawa widzieć ze swojej ławki, spowiadałam się i sama pukałam w konfesjonał na pożegnanie. Kiedy babcia pytała, jakie dostałam rozgrzeszenie, wymyślałam jakąś przypadkową modlitwę.

Robiłam tak przez rok, a babcia do tej pory o niczym nie wie.
worm Odpowiedz

a tak, słynne zmuszanie do wiary, które sprawia, że rośnie kolejne pokolenie osób wierzących xD, a nie, czekaj xD - nie przejmuj się autorko. Nie Ty pierwsza i nie ostatnia i nie jedyna.

Zobacz więcej komentarzy (3)

#aJPDW

Spałam sobie w pokoju wynajętym w związku z praktykami, pokój na parterze, w bloku wśród innych bloków. Okno uchylone, bo taki mam po prostu zwyczaj spania. Godzina 0:30 - budzi mnie płacz/krzyk kobiety — zrywam się i myślę sobie: „gwałcą dziewczynę!”. Podczołgałam się do okna, zaglądam zza firanki, krótkowzroczność nie ułatwia sprawy. Gwałcą czy nie gwałcą?! Znowu krzyk — no chyba gwałcą. Ja w piżamie, gotowa lecieć ratować. Nagle słyszę indiański okrzyk (to takie gulganie). Nie no, bez sensu, gwałciciel triumfuje? A potem się wyjaśniło.

Dziewczyna (prawdopodobnie pod wpływem) po prostu miała śmiech jak zarzynana świnia. A ja tu o mało zawału nie dostałam, plus jako że się obudziłam i dopiero wtedy poczułam wypełnienie pęcherza dokonane w trakcie snu, musiałam dodatkowo pójść do toalety, bo niewysikana nie zasnę.

#YqxlV

Moja 5-letnia córka chodziła ostatnio po mieszkaniu i nagrywała się na komórce mojej żony. Spytałem ją, po co to robi, co też wielkiego planuje zrobić z tymi filmami, a ona na to, swoim słodkim, dziecięcym głosem: „Nagrywam wam pamiątkę, żebyście mieli, jak będę martwa”, po czym uśmiechnęła się rozkosznie. Nie powiem, zmroziło mnie...

#jnU0h

W życiu każdego faceta przychodzi ten piękny moment, w którym zdaje prawko i wsiada do swojego pierwszego samochodu. Ja parę miesięcy temu to przeżyłem. Musicie wiedzieć, że mój ojciec nie uznaje używanych samochodów i jest fanem BMW.
Doszliśmy do konsensusu, że jeśli samochód ma być nowy, to taki, jak ja chcę. I kupiliśmy dwudrzwiowe sportowe coupé w full opcji, bo czemu nie? I się zaczęło... 
W dniu, w którym podjechałem moją bawarką pod szkołę, zaczęły się docinki nauczycieli, najpierw tak ogólnikowo, np. „rozpieszczona młodzież z pieniędzmi rodziców”, a potem coraz bardziej jednoznacznie. Częściej chodzę do odpowiedzi niż kiedyś, codziennie sprawdzają mi pracę domową (nigdy nawet nie sprawdzali), na testach jest w ogóle tragedia... Lekko zniekształcona litera i już całe zdanie jest przekreślone i uznane jako nieczytelne. Wychodzi na to, że nauczyciele gnębią mnie, bo mam lepszy samochód od nich...
Śmieszne jest to, że nie szpanowałem tym ani nic, jestem normalnym chłopakiem, ubieram się normalnie, jak każdy, nigdy nie miałem się za lepszego od innych, a i tak jestem uznawany za głupiego banana. Fajnie, co? Zazdrość, zawiść? Nie wiem...

#KBGM3

Jestem szczęśliwym posiadaczem niewykastrowanego kota.
Ostatnio mojemu kotu zachciało się małych igraszek i zaczął z wielkim uwielbieniem ujeżdżać moją nogę.
Wszystko w tym byłoby dość naturalne, gdyby nie fakt, że nieoczekiwanie zwymiotował, a ja ze śmiechu spadłem z łóżka.

A potem ludzie mnie się pytają, jak złamałem palec.
Noż kur...

#2YFE5

Udałam się niedawno do urzędu, a jako że była długa kolejka, to siedzę sobie i czekam na swój numerek. W pewnym momencie słyszę, jak urzędniczka kilkukrotnie głośno powtarza pytanie: „Czy była pani zameldowania w Polsce?”. Kobieta coś odpowiadała po angielsku, ale nie słyszałam co dokładnie. Następnie urzędniczka znów kilka razy, głośno powtarza, tym razem: „Czy pani jest pierwszy raz w Polsce?!”.
W końcu chyba postanowiła przetłumaczyć to ostatnie zdanie na angielski i udało jej się wydukać: „Łan Poland?!”.
W tym momencie jakiś pan postanowił pomoc obu kobietom i zaproponował tłumaczenie rozmowy. Urzędniczka przyjęła to z westchnieniem ulgi i narzekaniem: „No mówię łan Poland, to nie rozumie”.

Naprawdę się spodziewała, że ktoś to zrozumie?
Dodaj anonimowe wyznanie