#xGOEF

Dwa miesiące temu przeprowadziłam się z miasta na wieś, kupiłam duży, piękny dom i spodziewałam się, że teraz zacznę lepsze życie i w końcu odpocznę. Jednak ktoś mi to wybitnie utrudniał. Zaczęło się od tego, że ktoś w nocy wrzucił do mojego ogrodu popsute mięso. Nie wiedząc, o co chodzi, po prostu posprzątałam. Kilka dni później na mojej furtce ktoś powiesił zdechłą kurę. Tego samego dnia również ktoś pomazał moją bramę odchodami. Przestraszona poszłam do sąsiadów zapytać, czy może coś widzieli albo wiedzą, o co tu chodzi, jednak byli tak samo zszokowani jak ja. Wahałam się, czy iść na policję, do momentu, gdy ktoś oblał w nocy mojego psa żrącą substancją (pies na noc jest w domu, ale czasem wychodzi na krótki spacer na podwórko). Przerażona oddałam psa do rodziców na czas, dopóki sytuacja się nie wyjaśni, a ja wybrałam się na policję. Tam mi powiedziano, że to pewnie głupie żarty i oni nie mogą nic zrobić, wiec mogę sobie ewentualnie kamery zamontować. I tak w zasadzie zrobiłam, gdy wyszło na to, że policja mi nie pomoże. I to mnie właściwie uratowało.

Sprawca złapał się na kamerze, gdy próbował przejść przez moją bramę. A był to jeden z sąsiadów. Natychmiast wezwałam policję, a chwilę później doszło do konfrontacji. Jak się okazało, okoliczni wieśniacy byli po prostu zazdrośni. Nie jestem specjalnie bogata, ale widać po mnie, że nie narzekam na brak pieniędzy, więc kilku osobom tak przeszkadzała moja majętność, że postanowili utrudnić mi życie. 

Co prawda do mojego domu się już nikt nie zbliżał, odkąd policja interweniowała, ale przyznam, że życie w takim otoczeniu jest po prostu ciężkie. Stresuję się, chodząc po chleb rano i staram się praktycznie nie poruszać po wsi pieszo. Nie wiem, ile jeszcze tu wytrzymam.
Luna111 Odpowiedz

To nie tylko kwestia złośliwości, ale też, jakby to ująć... wierzeń. Może to dziwnie zabrzmieć, ale wciąż w wielu wsiach na terenie Polski (szczególnie tych "zabitych dechami") istnieją pewne ludowe obrzędy, którymi "wyprasza się" niechcianych sąsiadów. Zdechła kura może zwiastować śmierć jednego z domowników itd. Sama byłam świadkiem odnalezienia na działce wiązki zasuszonych zbóż i warzyw, co rzekomo ma przynieść nieurodzaj "obdarowanemu".

Jakkolwiek, wybrałaś sobie nieciekawą okolicę. Jeśli chcesz mieć tam szansę na dobre sąsiedztwo, proponowałabym trochę po staropolsku przejść się po sąsiadach z upieczonym ciastem i wysokoprocentowym trunkiem. To zwykle pomaga załagodzić napięcie.

Masaichick

A Polacy inne kraje nazywaja zacofanymi😂 Srodek Europy 2025, a oni jakie czary uprawiaja.

Janniezalogowany

Luna111- ty to jesteś zdrowo jebnięta, typowy lewak idiota który chce być mądry a nie przeczytał ani jednej książki. Czy ty myślisz że ludzie na wsi są zacofani ? I takie rzeczy się dzieją, obrzędy. Takiego ciemnogrodu w życiu nie widziałem...

ohlala Odpowiedz

Niestety jest to bardzo częste. Ludzie z miasta myślą, że wyprowadzają się do sielskiej wsi, a prawda jest taka, że nie są tam mile widziani.

mobikenobi

No jak widać nie tylko z miasta na wieś, ale i z XXI do XVI wieku. Dobrze, że jej na stosie nie spalili, bo pewnie wiedźma i krowy przestaną się doić, a kury nieść. Klasyczna Polska małostkowość - jak ktoś ma więcej to go trzeba uwalić do naszego poziomu, a nie pomyśleć jak samemu poprawić swój byt. Nad takimi prostakami jak tu opisani to kościół wpierw powinien odprawiać egzorcyzmy, a potem ekskomunika to by się w końcu nauczyli interesować swoim li tylko losem a nie uprzykrzać dla sportu życie innym.

Janniezalogowany

ekskomunika nie no odlot całkowity.

HansVanDanz Odpowiedz

Proszę cię. Znęcanie się nad zwierzętami, tutaj próba skrzywdzenia/zabicia psa. Policja powiedziała, że to taki wiejski żart?
Ile tu masz lat? 12?
A na wsi żyją biedacy i mają to co wyciągną z pola.
Bajeczka.

MalinoweGofry

To jest wiejska policja. ;) Miejscowa. Weź to pod uwagę.

TakaOna100

Bo nasza policja to same orły, chętne do pracy i pomocy 24h
Dobrze, że ruszyli tyłek po złapaniu sprawcy na kamerze

3210

Dla mnie też brzmi jak bajka, ale wiem ilu rzeczy policja na wsi nie zauważy.... Jak bardzo się postara żeby nie zauważyć że w tym domu pali się oponami , mimo zgloszeń, a spróbuj ruszyć myśliwych...

3210

Natomiast totalnie niewiarygodna jest próba wykurzenia "miastowej" w ten sposób. Na wsiach co roku buduje się ileś nowych domów, połowa obcych. Ktoś chce się dowartościować (widać że jest bogaty) albo bardzo, ale to bardzo zalazł za skórę miejscowym ale ma zbyt wysokie mniemanie o sobie żeby to w ogóle zauważyć.

HansVanDanz

Mieszkam na wsi. To nie osada że strzechą na domach. Nie ma tu za bardzo rolnictwa. Są i bogaci, i tacy mniej zamożni. Wprowadzają się i tzw. obcy. O co w związku z tym? Ano nic.
Na służbę "wsiowych policjantów" też nie narzekam. To nie są chłopy, którym zabrano widły i wlepiono odznaki.

Dodaj anonimowe wyznanie