#tSVOw
Ostatnią osobą do lekarza był na oko 13-letni chłopak. I wtedy pojawia się ona – 70-letnia pani, dobrze znana wszystkim naszym sąsiadom ze względu na upierdliwość.
Pyta standardowo, kto ostatni, a chłopak się zgłasza. Miejsc siedzących już brak, więc moher zaczyna sapać, a po braku reakcji leci lawina: „Jaka ta młodzież niewychowana; za moich czasów dzieci musiały stać, czy to do lekarza, czy w kościele”. Wtedy chłopak uśmiechnął się, wziął kule stojące obok krzesła i wstał.
Babka poczerwieniała, ale usiadła. Brat, który właśnie miał wchodzić do gabinetu, poprosił chłopaka, żeby wszedł przed niego.
No i które pokolenie jest bardziej niewychowane?
Każde może być, kwestia tego czy komuś się wydaje, że mu się wszystko należy.