#mjz5E
Praktycznie obok jest restauracja przystosowana do potrzeb dzieci. Prowadzi ją brat mojej szefowej (to dość istotne).
Jednak wciąż wszelkie matki pchają się do tej restauracji, gdzie jest zakaz. Jedne robią awantury, drugie nawet chcą na policję dzwonić, a jeszcze inne potrafią uderzyć. I możesz takim tłumaczyć, że obok jest restauracja dla nich, ale dalej nie dociera.
Jedna matka przychodzi do nas codziennie i codziennie się kłóci. Ostatnio nawet była wzywana policja, bo przegięła.
Ale weź nie kończ w takim momencie. Co się wydarzyło? Co zrobiła, że wezwaliście policję. Spill the tea!
Dlaczego pokrewieństwo szefów jest "dość istotne"? Ta historia jest chyba urwana w połowie.
W każdej grupie społecznej znajdą się ludzie, którym "się należy".