#iuUNh

Mam depresję, niezdiagnozowaną, ale czuję, że to to. Boję się rozmawiać z ludźmi na ten temat, że będą mnie oceniać tak jak zawsze. Nie widzą tego, że potrzebuję pomocy, a ja z kolei nie potrafię im tego wszystkiego powiedzieć. Nie mam ochoty żyć, wstać z łóżka czy cokolwiek. Nie jest tak zawsze, a w dodatku ostatnio zmieniłam pracę i jej nienawidzę, mimo że pracuję tam dwa tygodnie. Wszyscy mi mówią „Dotrwaj do końca miesiąca”, a ja nie jestem w stanie. Nie wiem co mam robić, bardzo boję się iść do lekarza, bo nie wiem, czy nie uzna mnie za wariatkę.
Dragomir Odpowiedz

Do lekarza i to w podskokach. Daj sobie pomóc.

HansVanDanz Odpowiedz

Zasada jest prosta. Jeżeli jest się chorym, to szuka się pomocy u lekarza.
Lekarz ma pomóc, a nie ocenić.

Procesor Odpowiedz

Nie uzna, pomoże.
Zresztą bez znaczenia za co uzna, ma tysiące pacjentów, 5 minut po wizycie nie będzie o Tobie pamiętał.

Szwedacz Odpowiedz

Myślę, że nazywanie kogokolwiek z zaburzeniami "wariatką" jest piętnujące i żaden dobry lekarz tak tego nie odbiera. Oczywiście, po niektórych pacjentach ma ochotę walić głową w ścianę, ale większość świadomie wybrało kierunek swojej kariery. Wiedzą, że przyjdą do nich osoby z konkretnymi problemami.

TwojaStaraSieODzieci

Dokładnie, a już szczególnie osoby z depresją...

Tylkopoco Odpowiedz

Po pierwsze, lekarz, najlepiej psychiatra ale jeśli nie mozesz/nie ma terminów nawet POZ może pomóc. Nie ma "wariatów". Po drugie, nie musisz mówić WSZYSTKIM o tym co ci jest. Jeśli masz przyjaciela, czy kogoś zaufanego/pomocnego, pewnie, powiedź, poproś o pomoc, wygadaj się. Innym nie jesteś winna żadnych wyjaśnień.

Dodaj anonimowe wyznanie