#dJzms

Ostatnimi czasy czuję się, jakbym nie był prawdziwym mężczyzną i jak gdyby całe moje życie podporządkowane było mojej dziewczynie, a to, co od siebie daję, jest cały czas niewystarczające. Cały czas mi opowiada, że facet jakiejś jej koleżanki jest taki czy owaki, że ma to czy tamto, a ja taki nie jestem i tak nie robię. Ja pracuję, ona uczy się zaocznie robić rzęsy, mieszka u mnie, za nic nie płaci, a ja kombinuję, jak zdobyć na wszystko pieniądze, na czym sobie zaoszczędzić, żebym znów nie usłyszał, że jestem skąpy, a facet jakiejś Moniki nie. Biorę nadgodziny, to jest na mnie obrażona, że ją zaniedbuję, nawet odpuściłem swoje treningi, żeby się z nią nie kłócić. Jest zła, że nie zabieram jej na wycieczki, jest niezadowolona z prezentów, z tego, że źle organizuję nam czas. Tylko wymaga i wymaga. Nawet ja gotuję, bo ona nie potrafi, jest zmęczona po szkole i twierdzi, że do 18 godziny musi odpocząć. Na początku naszego związku było inaczej, a teraz już nawet nie wiem, co robić, żeby ona była szczęśliwa i żebym ja poczuł to szczęście, bo ona chciałaby chyba więcej, niż jestem w stanie jej dać, i zdałem sobie sprawę, że ten związek mnie niszczy, a nie umiem się z niego wydostać.
ludojadow Odpowiedz

Odpowiem Ci:
żebyś był szczęśliwy znajdz sobie nową laske i zamiast spelniać jej wymagania, postaw jej swoje
i zobacz jak sie zachowa, bo to w czym jesteś teraz to nawet nie wiem jak nazwać, musisz chyba lubic masochizm xD

Kasiulka123

Stawiaj sobie te swoje wymagania kobietom, a później zastanawiaj sie dlaczego żadna normalna cie nie chce. Casanowa sie znalazł.

ludojadow

Podaj mi jakieś logiczne argumenty dlaczego chłop nie może stawiać lasce swoich wymagań? XD

zdystansowany

A ty przypadkiem nie stawiasz wymagań mężczyznom? Odniosłem wrażenie że oboje byście tylko stawiali wymagania partnerom romantycznym.

Kasiulka123

Ludojadow, chyba ci sie troche pomylily strony. To faceci zabiegają o kobiete, a nie odwrotnie i czy tego chcesz czy nie chcesz mogę sobie w zwiazku z tym wymagać i wybierać, a że mogę to robić, to ostatnie czym bym sie przejmowała to wymagania jakiegoś faceta względem mnie. Niech taki spada, bo dookoła jest tysiąc innych. To są moje logiczne argumenty, wiec zejdz na ziemię i nie wymyslaj.

zdystansowany

1000 innych? Akurat! Trudno o to by choć jeden o ciebie zabiegał na dłuższą metę przy takim podejściu. Może wam obu coś się pomyliło że tylko jedna strona może stawiać wymagania. To że mężczyzna zabiega o kobiety to nie znaczy że nie może im stawiać wymagań. Jeśli jakaś nie spełnia jego wymagań po prostu o nią nie zabiega. Oczekiwanie że jakiś mężczyzna będzie o ciebie zabiegał tylko dlatego że jesteś kobietą jest śmieszne. Naprawdę uważasz że mężczyźni powinni być tobą zauroczeni tylko dlatego że jesteś? Jeśli tak to żaden normalny cię nie zechce. Ale możesz znaleźć szczęście wśród cuckoldów. Białorycerzyków lubiących naskakiwać księżniczkom do tego stopnia że nawet im kochanka znajdą jeśli o to poproszą. Tylko że takiemu może się w końcu odechcieć bycie frajerem. Trudno na dłuższą metę w relacji rzekomo partnerskiej być tylko służącym. Żeby relacja się udała powinno się nie tylko brać ale i dawać. Ty widzę jesteś na etapie dziecka któremu dawano prezenty a nikt od niego nie wymagał by samo je dawało ale partner romantyczny to nie ojciec. Jeśli chcesz by ktoś normalny cię zechciał powinnaś w końcu wyrosnąć z bycia Kasiulką a zostać Katarzyną. Bo dziecka jako partnera romantycznego nikt normalny nie zechce. A cuckolda znajdziesz jeśli będziesz miała szczęście. Prędzej wybierając wśród takich co nie mają wymagań wobec ciebie znajdziesz desperata który cię przy pierwszej lepszej okazji zgwałci. Zejdź na ziemię! Przecież to głupota być tak infantylnym bo nawet nie dziecinnym (sporo dzieci jest od ciebie mądrzejszych) i chcieć być w stałym związku romantycznym. Gdy już jest się w takim związku powinno się nad nim pracować a ty widzę masz jego wizję jako sielanki w której ty od partnera wymagasz a jemu od ciebie nie pozwalasz nic wymagać. Bycie w stałym związku to nie zabawa bo o miłość trzeba dbać trzeba ją pielęgnować codziennie i to nie tylko przez jedną stronę. Zdecydowanie pomyliły ci się role bo rolą twego chłopaka nie jest bycie twym służącym albo ojcem.

zdystansowany

Od sługi rzeczywiście się wymaga nic mu samemu nie pozwalając wymagać ale twój chłopak to nie służący. Jeśli chcesz służącego zatrudnij go. Może nawet usługi seksualne ci świadczyć. Niestety za pieniądze lub/i inną korzyść/korzyści no chyba że mieszkasz poza Polską gdzieś gdzie niewolnictwo nie jest zakazane. U nas jest więc niestety wymagania są zawsze bo nawet w relacji czysto biznesowej one są tak naprawdę. Ty coś dajesz i on coś daje. Jak wymagasz by ci piekarz dał bułkę to on wymaga byś mu dała złotówki. To tak działa. Dzieci to wiedzą a ty nie wiesz? Poważnie nie wiesz?

zdystansowany

Napiszę ci samozwańcza księżniczko krócej. To nie są logiczne argumenty.

zdystansowany

Masochizm ma zamienić na sadyzm? Nie wyobrażasz sobie relacji nie ZDSM (Zniewolenie Dominacja Sadyzm Masochizm)? Tak. Mężczyznom kobiety mają wybaczyć że są macho a kobietom mężczyźni że są księżniczkami. To jest dobry żart ale w praktyce to jest nieśmieszne bo kłótniami się kończy taki świat w którym obie strony chcą dominować i na co nam walka płci w ogóle? Myślę że lepiej współpracować niż walczyć i to nie tylko dotyczy płci przeciwnych ale każdych dwóch stron konfliktu bo to jest uniwersalne.

zdystansowany

Ja tylko próbuję ci coś Kasiu wytłumaczyć. On nie chce od ciebie logicznych argumentów bo wie że ich nie dostanie. A ja po prostu chcę każdemu dać szansę z miłości do bliźnich swych. Nie jest to dziś zbyt popularna postawa społeczna.

zdystansowany

Mam nadzieję że to stuprocentowy żart bo nigdy byś nikogo nie namawiał do szukania szczęścia w zemście ani sam go szukał w niej.

Zobacz więcej odpowiedzi (3)
Iguannna Odpowiedz

To pasożyt. Wiesz co się robi z pasożytami? Pozbywa bo inaczej niszczą organizm. Będzie coraz gorzej jeżeli nie postawisz jej granic. To dorosła osoba która powinna sama się utrzymywać. Jak nie umie to niech wraca do rodziców. Marnujesz czas. Pomyśl ile mógłbyś osiągnąć gdybyś miał partnerkę równą sobie. Ty nie jesteś jej ojcem, nie musisz jej utrzymywać. Pomyśl ile cię omija przez jej lenistwo. Na prawdę chcesz poświęcić swoje życie na jej wygodę? Spakuj ją i wystaw za drzwi. Jeszcze sobie podziękujesz za ten ruch.

Postac Odpowiedz

Czyli w tym związku Ty dajesz, a ona tylko bierze? A gdzie równowaga?

psica

Jaka równowaga? Czego ty oczekujesz skoro najwięcej plusów ma komentarz o tym by czyjeś wymagania zamienić na własne a nie dodać do nich własne? Mentalne dzieciaczki ubzdurały sobie że w związku to jedno musi zdominować drugie. Nie ma co się dziwić że jest tyle rozwodów skoro mają takie podejście.

psica

Każdy chce być księżniczką albo księciem a robić to nie ma kto na to jaśniepaństwo księstwo. Oczywiście zdaję sobie sprawę że to był najprawdopodobniej żart biorąc pod uwagę początek wyznania o tym że nie czuje się prawdziwym mężczyzną i emotę w komentarzu ludożercy.

Egzekutor Odpowiedz

To nie jest zdrowy związek. Jesteś przeciążony, niedoceniany i porównywany, a to systematycznie niszczy poczucie własnej wartości. To nie jest brak Twojej męskości, tylko brak wzajemności i szacunku z jej strony.
Masz prawo do granic, swoich pieniędzy, czasu, pasji i odpoczynku. Jeśli ktoś ciągle wymaga, umniejsza i szantażuje emocjonalnie („inni faceci są lepsi”), to problem nie leży w Tobie.
Skoro sam widzisz, że ten związek Cię niszczy, to najważniejszy sygnał. Rozmowa o jasnych granicach jest Kopnij ja w d... odejście nie jest porażką, tylko ochroną samego siebie.

johnkwakerfeller Odpowiedz

Jak będziesz w każdym innym związku pamietaj, że gdy coś Ci się nie układa, czy idzie złe zadać sobie pytanie: czy chcę by tak wyglądał mój związek za rok, nastepne 10 lat albo całe życie? Czy sytuacja w której jesteś, to chciałbyś takiej samej sytuacji dla swojego brata, czy kumpla? Jeśli odpowiedz brzmi nie, to dlaczego miałbyś dalej w niej tkwić?

Livarot Odpowiedz

?? Uczy się zaocznie robić rzęsy?? A co to za szczególna profesja? To nie wystarczy miesiąc żeby się tego nauczyć? Bo zabrzmiało to jak studia wieczorowe. No i co robi przez pozostałą część dnia jak nie pracuje?

Craq Odpowiedz

Lepiej się wydostań, wiem co mówię, sam byłem z takim pasożytem i skończyło się alimentami, może kiedyś napiszę tu moją historię...Tymczasem rada od szczęśliwego dziś faceta w innym związku z dzieciakami i żoną, jeśli już teraz masz z nią problemy, to nie będzie lepiej - nie tłumacz jej zachowań niczym - rzuć ją a nowa miłość sama cie znajdzie szybciej niż myślisz- taka która nie będzie twoim katem.

samezrp Odpowiedz

Zrob tak, zebys to Ty byl szczęśliwy. Rzuć ją.

AaRr Odpowiedz

To aż tyle jest tej nauki do robienia rzęs? To są jakieś studia na uniwersytecie czy co? Nawet na studiach ludzie często pracują, chociaż na cześć etatu.

zdystansowany Odpowiedz

To jest szkoła weekendowa czy wieczorowa czy jaka? Nie wiem kiedy ma lekcje więc jej zmęczenia ocenić nie mogę. Czemu za wszystko płacisz? Ona jest twą dziewczyną czy utrzymanką? Ona wie że przez to że za mieszkanie nie płaci ty musisz brać nadgodziny przez co ją zaniedbujesz? Wpędziłeś się w błędne koło stając się skąpym by nie usłyszeć że jesteś skąpy o czym ona powinna wiedzieć. Kolejna sprawa to to że skoro ona może mieć szkołę ty możesz mieć treningi. Oboje macie prawo do samorealizacji. Nie umiesz zerwać czy nie chcesz?

Zobacz więcej komentarzy (6)
Dodaj anonimowe wyznanie