#cS8vt

Pierdyliard ludzi mówi o nietolerancji glutenu, laktozy itp. Ja mam nietolerancję wszystkiego. Bardzo randomowo i bardzo wszystkiego. Generalnie jak nie urok, to... sraczka. Zespół jelita drażliwego jest w moim przypadku totalnie popieprzony, wspomagany przez nerwicowe natręctwa, nagłe napady stresu (coś à la trema przed wyjściem na scenę, kulka w gardle), anemię. Jedzenie czegokolwiek poza domem jest dla mnie tym, czym dla sapera rozbrajanie bomby: albo je*nie, albo nie je*nie. Zazwyczaj przegrywam... i już tego nie robię. W domu jest bezpiecznie, mogę nawet zamówić pizzę, zjeść nawet dwa kawałki bez kiblowej posiadówy. Gorzej, jak tę samą pizzę podgrzeję w piekarniku parę godzin później – dwa gryzy i jestem Che Guevarą, nagła rewolucja! 30 minut w spazmach na porcelanowym tronie.

Jestem studentką. Zajęcia zaczynam o 11. Nie zjem śniadania, bo mogę utkwić na tronie na kilka godzin z porządnym bólem brzucha niepokonanym przez nospy, loperamidy, smecty i inne wspomagacze. Lecę więc na zajęcia po wypiciu szklanki wody – nie jest źle. O 13 już nie tylko ja słyszę, że mój żołądek domaga się jedzenia. Ignoruję, mimo że uczelniany bufet serwuje cuda-wianki (jeden z tych cudów przeze mnie przeleciał). Popijając wodę z cukrem, kończę zajęcia po 16. Kilka razy w tygodniu nie mogę nawet wsiąść do autobusu – czując skurcze, robię taktyczny odwrót w stronę wydziału celem okupacji jednej z kabin. I tak godzinkę później, niejednokrotnie poganiana przez ochroniarza, opuszczam uczelnię przed 18.

Tak wygląda mój najlepszy dzień. Gorzej jest, kiedy już ubrana, ogarnięta zakładam rano buty i czuję zbliżającego się skurczobyka. Nie pójdę na zajęcia, po prostu nie dojadę autobusem do najbliższej toalety. Dosłownie płaczę na tronie, bo ani nie ma na to lekarstwa, ani nie mam ochoty spowiadać się wykładowcom z codziennej sraczki.

Tyle ode mnie, trzymajcie za mnie zwieracze ;)
Xiuxiu Odpowiedz

Ważna jest też dieta.
Warto spróbować dietę FODMAP.
A minimalnie to trzeba wykluczyć:
- smażone
- pieczone (nie wszystko, ale uważać)
- tłuste
- ciężkostrawne
- pikantne
- cebule i pokrewne
- fast food
- gazowane napoje
- alkohol
Warto prowadzić dzienniczek tego co służy a co nie i metodą doświadczalną ustalić co można a czego nie można jeść.

Xiuxiu Odpowiedz

1. DOBRY (powtarzam DOBRY) lekarz
2. Pogłębione badania (krew, garto-, kolonoskopia, testy alergiczne)
3. Maślan sodu i DOBRE prebiotyki
Też choruję na zespół jelita wrażliwego. Było bardzo źle, ale z tym można żyć. Przede wszystkim trzeba stwierdzić czy to "tylko" IBS czy jednak jakaś inna przyczyna.

TakaOna100 Odpowiedz

Dziewczyno zgłoś się do dobrego naturopaty albo lekarza medycyny chińskiej czy indyjskiej, zrób oczyszczanie z pasożytów i bakterii jeśli są, a zwykle są. Oczyść watrobe i uszczelnij jelita. Twoje nerwice mogą być spowodowane właśnie problemami z jelitami, a to może znów podrażniać jelita i nakręca się tą spirala
Odstaw to, co Ci nie służy przynajmniej na jakiś czas. I zacznij gotować ciepłe, zdrowe posiłki
Lecz przyczyny, nie objawy

K19922023 Odpowiedz

Dużo przydatnych rzeczy zostało już tu opisanych, dodam od siebie żebyś spróbowała brać leki na alergie może będzie to pomocne i koniecznie musisz wybrać się do lekarza. Możesz nie tylko mieć zespół jelita nadwrażliwego ale w jelitach może rozwijać się jakiś guz i lepiej wykryć go zawczasu

Malili Odpowiedz

Sprawdź koniecznie nadwrażliwość na histamine

majwro123 Odpowiedz

Rzadko się tu odzywam, ale Twój przypadek bardzo przypominał mi mój, tylko nie aż tak nasilony. Oprócz IBS, anemii, nerwic, jeszcze nieregularne cykle i obniżona odporność, minimum jedno zapalenie gardła w miesiącu. Z czasem bylo coraz gorzej, widzialam po sobie jak kolejne uklady mi zaczynaja sie rozregulowywac. Poczytalam o dysregulacji osi HPA. Zaczęłam stosowac adaptogeny, jest sporo lepiej, moze i u Ciebie sie sprawdza? Lekarze mi nie potrafili pomóc, każdy leczył każda przypadłość osobno, nie patrząc

TakiTen Odpowiedz

Gowniana sprawa :-/

BanonC Odpowiedz

Na tematach żołądkowych się nie znam, ale coś nie coś wiem o nerwicy natręctw, bo sam to miałem i chcę pomagać innym, którzy jeszcze z tego nie wyszli. Napisałem kiedyś świadectwo, gdzie zawarłem cenne rady wyjścia z tego i opisałem, jak to u mnie wyglądało i jest to na prawdę niebezpieczne. Zachęcam wszystkich chorych na to i zdrowych do poczytania, może pomoże.

https://zchrystusem.pl/viewtopic.php?t=13116

82337 Odpowiedz

Znam ten ból, ja choruję na wzjg ale objawy są niemalże identyczne. Nie potrafię doradzić, daje tylko znać, że nie jesteś sama z tym problemem ♥️ a i może tylko podpowiem, że naprawdę warto stwierdzić czy to nie jest inna choroba, bo chociażby wzjg i Crohn dają takie same objawy, a na nie są lekarstwa. Na IBS też są niektóre leki (np. xifaxan) ale mają różną skuteczność

Dodaj anonimowe wyznanie