#YfCCx
Aby nakreślić całą sytuację, opowiem pokrótce, jak pracuję i gdzie pracuję. Otóż pracuję w 5-gwiazdkowym hotelu gdzieś na zachodzie Europy, jako chyba najbardziej pogardzany zawód we wszechświecie (zaraz po prostytutkach i złodziejach), zarabiając górną granicę 4-cyfrowej sumy. Czyli, potocznie mówiąc, jestem sprzątaczem. I oto najpopularniejsze znaleziska od wydaje się wykształconych, bogatych, przystojnych i pięknych klientów tego wspaniałego przybytku:
– Zużyte prezerwatywy wciśnięte pod materac w pokoju jednoosobowym.
– Zużyte prezerwatywy porozrzucane po całym pokoju.
– Zużyte prezerwatywy wrzucone do basenu/jacuzzi/sauny.
– Nasrane do wyżej wspomnianych obiektów.
– Obsmarowany gównem pokój.
– Naszczane po rogach pokojów.
– Porozrzucane puszki po piwie.
– No i oczywiście standard – narzygane po wszystkich pomieszczeniach w danym pokoju.
Oprócz tego wszelkie lufki, fifki, strzykawki itp. to chyba standard w mojej pracy. A co najlepsze, większość klientów wyzywa mnie od niewychowanych i niewykształconych buraków, pajaców, debili, a nie mają pojęcia, że to, co robię to tylko i wyłącznie moja praca, a w rzeczywistości skończyłam dwa kierunki studiów (w tym jeden na kierunku hotelarstwo i gastronomia) i znam cztery języki, jeden w stopniu komunikatywnym, reszta w stanie bardzo dobrym. Najczęściej, o ironio, wyzywają mnie od wyżej wspomnianych w językach, które akurat znam bardzo dobrze ;)
Oczywiście zdarzają się często też klienci, którzy zostawiają pieniądze np. pod poduszką i czyściutki pokoik, ale częściej jednak są to klienci wspomniani wyżej, czyli brudasy i buce.
To raczej żałosne próby pokazania swej "wyższości". Jestem bogaty, mogę wszystko.
Jak się ma tylko na koncie, a nie w głowie...
Jednak przykre to. Studiować dwa kierunki, znać cztery języki po to by wycierać żygi i siki.
On ma takie hobby.
A tacy którzy się specjalnie brandzluja gdy wiedzą, że sprzątaczka przyjdzie ogarnąć pokój?
Albo tacy, którzy oferują pieniądze za dodatkowe usługi?
Ogólnie nie opisałaś niczego co mogłoby zaskoczyć:)