#R8jzW

To było 3 tygodnie temu. Pogoda była bardzo przygnębiająca, a wszyscy chodzili ponurzy. Poszedłem do sklepiku osiedlowego po świeży bochenek chleba. Właścicielami tego sklepiku jest młoda para, która jednocześnie radzi sobie bez zatrudniania żadnych dodatkowych pracowników. Właściciele mają świetne poczucie humoru

Kiedy wstąpiłem do sklepu, dostrzegłem w kolejce do lady jeszcze 5 innych osób, z czego dwóch facetów było ubranych dosyć... niecodziennie. Jeden przebrał się za Jaskra, a drugi za Geralta. Nie były to najlepsze cosplaye, bardziej zrobione za pomocą tego, co akurat mieli pod ręką. Dla przykładu: Jaskier miał lutnię z kartonu i kozaki owinięte brązowymi szmatkami, a Geralt mop na głowie, przycięte „kolanka” (takie wygięte rury) zamiast naramienników i medalion z nitki i kartonu, jednak ci, co znali Jaskra i Geralta, od razu by ich poznali. A z kolejki widocznie znali wszyscy.

Sympatyczna dwójka stanęła przed ladą i poprosiła o wino. Sprzedawca podał butelkę, przyjął zapłatę w banknocie i zapytał, czy może być bez grosika. Wtedy „Jaskier” chwycił za „lutnię” i zaczął śpiewać „Grosza daj wiedźminowi”. Po chwili przyłączył się sprzedawca, inne osoby oczekujące w kolejce (w tym ja). Nawet żona sprzedawcy wychyliła się z zaplecza, śpiewając. Całą pieśń wszyscy zakończyli wybuchem śmiechu, a kilka przygnębionych osób nagle się rozweseliło.

Niesamowite, jak dwójka osób w tak kreatywny sposób może poprawić humor kilku innym

PS: Geralt dostał swojego grosika :D
Dragomir Odpowiedz

A kierowca autobusu też tam był, klaskał i śpiewał, a młoda rusałka alboliż i nimfa, driada zwiewna o wiotkiej kibici pląsała w rytmie lutni, w jednym jeno miejscu przy kasie, acz całe połacie gapiów wlepiały w nią swe wybałuszone oczy. Aż przez okno się wdzierali, by móc ujrzeć tęże zjawiskową dziewkę a także dwóch bohaterów, z których jeden mistrzem lutni i śpiewu okrzyknięty został, drugi zaś z równą wprawą władał dwoma mieczami, połyskującymi zimnym blaskiem, któreż to przytwierdził uprzednio na własnych plecach, gotów w każdej chwili dobyć śmiercionośnego oręża.

krux7735

ale ty masz smutne życie...

NAUS

Dragomir mówi prawdę, byłem lutnią.

coztegoze2 Odpowiedz

Moim zdaniem fajne zrobili te przebrania skoro każdy od razu wiedział o co chodzi. I nie za miliony moment. A do tego jeszcze ludzie z jajem ale bez grosika ;)

Wybrak Odpowiedz

Dobrze, że smoka nie było - pewnie rozgoniłby towarzystwo w cztery...

Dragomir

Nie było, bo wolał nie wchodzić w drogę Wilkowi z Północy.

Dodaj anonimowe wyznanie