Ostatnio tato podwiózł mnie do pracy. Koleżanka widziała przez okno, jak tato otwiera mi drzwi i wysiadam z auta. Potem kilka razy mówiła o tym, jakiego to mam tatę dżentelmena, no po prostu tak go zachwalała, że aż głupio było się przyznać, że otworzył mi drzwi tylko dlatego, że one się po prostu zacinają :D
Dodaj anonimowe wyznanie
Już myślałam, że koleżanka stwierdziła, że masz sponsora:). Czytam za dużo anonimowych.
Czyli jednak dżentelmen. "Niedżentelmen" stwierdziłby "A radź sobie sama".
Brawo tata!
Wcześniej można było przy tym przetestować nową znajomość. Przy wsiadaniu.
Po otwarciu damie prawych drzwi i wpuszczeniu jej do środka, jakiś czas trwało obejście auta. Co ona robiła w tym czasie? Odblokowała od środka drzwi kierowcy, czy nawet jej to do głowy nie przyszło?
Dobrą umiejętnością jest docenianie nic nie znaczących na pozór gestów. Kiedyś, w życiu Ci się to przyda.
Ten mężczyzna otworzy Ci drzwi bo chciał to zrobić dla Ciebie, a nie dlatego, że się zacinają. Z powodu zacinających drzwi by tego nie zrobił.