#Obh2f
Mieszkam w domu jednorodzinnym. Obok mieszka matka z córką (ok. 60 lat i 40) z dwójką dzieci. Córka ma męża, którego praktycznie nie ma w domu, bo siedzi za granicą.
Główną, a w sumie to jedyną rozrywką moich sąsiadek jest podglądanie nas, rzucanie obelgami i strojenie min. Mój mały brat boi się wyjść z domu, bo jemu też się obrywa.
Przerzucanie śmieci, wyzywanie jest na porządku dziennym.
Po jednej z ostatnich awantur założyliśmy z mężem atrapę kamery i jest spokój. Oczywiście myślą, że jest prawdziwa i że zbieramy dowody.
Takich milutkich sąsiadek w życiu nie mieliśmy.
A ja bym zainstalowała prawdziwą i zbierała dowody. Bo sąsiadki w końcu się kapną, że nikt im do drzwi nie puka i cała inba się zacznie na nowo.
Ale one nic nie robią, odkąd są atrapy.
No to teraz uśpią czujność sąsiadek. Gdy takie zachowanie się powtórzy, autor zmieni atrapę na prawdziwą kamerę, a sąsiadki się nie zorientują i będą dowody, jak nigdy wcześniej :D
Moi sąsiedzi z góry z jakiegoś powodu mnie nienawidzą. Nie wiem dlaczego, nawet ich nie znam. Zawsze robili mi jakieś świństwa, ale ostatnio znaleźli sobie nową rozrywkę- wydzwanianie domofonem nad ranem, kiedy jeszcze śpię. Codziennie. I nie ma nic co mogę na to poradzić.
Wy chociaż możecie założyć kamerę.
Mam dziwnego sąsiada, nananananana :D
nagrywajcie poza tym obelgi za kazdym razem i zgloscie na policje uparte nekanie
jak bedziecie miec szczescie dostanieciezakaz zblizania sie na x metrow co rowna sie koniecznosci wyprowadzki obu pan
Złota zasada. Nigdy nie zapraszaj sąsiadów do swojego domu. Nigdy nic od nich nie pożyczaj. Dzień dobry, dobry wieczór, to tyle ile powinieneś z nimi rozmawiać.
Rodzaj sąsiadów nie zależy od tego ile się z nimi komunikuje. Osobiście mam sąsiadkę, od której pożyczamy i której pożyczamy i czasem zapraszamy do domu i jest wspaniałą osobą oraz sąsiada z którym się praktycznie nie zadajemy, a są z nim problemy...
@tewu, nie wiem ile masz lat ale nawet po 40 latach mogą pojawić się problemy. Z doświadczenia wiem że z sąsiadami trzeba trzymać się krótko.
Pewnie mniej niż Pan, jednak tyle wystarczy, żeby zauważyć, że wspomniany sąsiad zachowuje się w sposób graniczący z nielegalnym nawet w stosunku do osób, z którymi w życiu wymienia tylko "dzień dobry". To zależy wyłącznie od człowieka.
@tewu, Pani. Jestem kobietą :)