#OFCTU
Kłamię codziennie, nie ma dnia, gdzie nie wypowiedziała bym chociaż jednego, małego kłamstwa. Czasem na swój temat, czasem na temat mojej rodziny, a czasem po prostu, bo czuję, że muszę coś powiedzieć, a nie wiem co, więc wybieram bezpieczne kłamstwo. Gubię się w tych kłamstwach, a jak ktoś to wychwyci, to wymyślałam kolejnej byle tylko się to nie wydało. Jest mi cholernie wstyd, już sama nie wiem, co jest prawdą na mój temat, a co nie. Jestem w takim stanie, że po każdym kłamstwie płacze, że to zrobiłam, a po uspokojeniu się powtarzam to.
Nie chcę tak żyć, ale nie umiem też z tego wyjść, a na terapię nie pójdę, bo też będę kłamać. To jest cholerne błędne koło.
Idź do psychiatry zamiast kłamać i płakać po tym