#D88Su

Mam 35 lat, jak byłem mały, nie było zbyt dużo pieniędzy w domu, zresztą w latach 90. mało która rodzina je miała.
Pamiętam, jak w TV zaczęli pokazywać los rodzin, które zbierały pieniądze na operację, leczenie dla swoich dzieci, zazwyczaj Fundacja Polsat itp. Pokazywali domy, w jakich ci ludzie żyją – takie przybliżenie widzom rodziny, której trzeba pomóc. Zawsze te domy były naprawdę ładne, dzieci miały komputery, co nie było czymś normalnym w tamtych czasach. Zastanawiałem się wtedy, jak to możliwe, że żyją w tak dobrych warunkach, że mają takie drogie rzeczy, bo skoro ktoś potrzebuje pieniędzy, to nie kupuje zbędnych przedmiotów.
Miałem nawet takie przemyślenie, może i trochę straszne, ale byłem wtedy dzieckiem, że rodzicom to pasuje, bo dzięki temu nie muszą pracować i żyją na dobrym poziomie.
Nazwauzytkownika9 Odpowiedz

I miałeś dobry instynkt, jest mnóstwo naciągactwa i ludzi, którzy w obliczu choroby dziecka nie obniżą standardu życia i nie wydadzą własnych pieniédzy. Sztandarowy przykład to Stępień i Rzeźniczak oraz ich już nieżyjące dziecko, na którego leczenie organizowali ściepy, ale sami w życiu nie odmówiliby sobie choćby ułamka luksusu, wpłacali naiwni zarabiający średnią krajową.

psica Odpowiedz

Przecież to mogli zakupić zanim było potrzebne leczenie.

Przecież to wyznanie w perspektywy dziecka

psica

A skąd mam mieć pewność że to dziecko potem nauczyło się logicznie myśleć skoro jest wielu dorosłych nieumiejących tego? I jakbyś chciał wiedzieć to dalej jesteś dzieckiem. Umrzesz nie zdążywszy dorosnąć. Uczymy się całe życie a potem i tak umieramy głupi. I to jest dopiero smutne przemyślenie.

psica

A w ogóle to smutne że już jako dziecko podejrzewałeś ludzi o złe intencje.

Dragomir

Ale on miał dobre przeczucie. Są ludzie nauczeni bezradności, i oni dobrze wiedzą gdzie w którym okienku co dostaną, lub ktoś im doradza gdzie i o co mają pytać, jakie wnioski wypełnić.

Risha

Mogli to sprzedać i mieli by trochę własnej kasy na leczenie.

Dodaj anonimowe wyznanie