#C2I44

Jestem zaje**ście silną kobietą.

Dwa lata wytrzymałam w bardzo toksycznym związku, gdzie partner mnie bił, szarpał, wyzywał, groził, że mnie zabije. Mieszkaliśmy w patologii z alkoholikami. Były interwencje policji.
Wiecie, co zrobiłam? Zadzwoniłam do przyjaciółki, spakowałam siebie i półtoraroczne dziecko i pojechałam ponad 300 km właśnie do niej. Jestem w trakcie przeprowadzki. Sprawa jest na policji, a także w sądzie. Wszyscy dookoła mnie znienawidzili, bo „przecież nic nie mówiłaś”. Co z tego, że półtora roku temu kazali mi wzywać policję na partnera, bo mnie poszarpał i wykręcił rękę.

Nareszcie czuję, że żyję. Oby wszyscy mieli tyle odwagi co ja w podobnej sytuacji i tak bliskich przyjaciół, żeby mogli się wyrwać. Zdrówka!
Iguannna Odpowiedz

Oby wszystkie kobiety miały odwagę odejść gdy tylko męski shon podniesie pierwszy raz rękę. A nie po dwóch latach i jeszcze z dzieckiem… Trzymam za ciebie kciuki.

Risha Odpowiedz

Lepiej późno niż wcale.

JMoriarty Odpowiedz

"Wytrzymanie" w przemocowym związku to nie pokaz siły tylko słabości. Mam nadzieję, że niektóre kobiety to zrozumieją. Im to już nie pomoże, ale im dzieciom jeszcze ma szanse

Egzekutor Odpowiedz

Czuj się dumna z siebie. Naprawdę. 💪
Teraz przed Tobą nowy etap – bezpieczny, wolny od przemocy, w którym Ty i Twoje dziecko możecie wreszcie naprawdę żyć.

Dodaj anonimowe wyznanie