Kiedy miałem z 13 lat, to miałem na pieńku z osiedlowym szefem dresiarskiego podwórka, postrachem szkoły, 4 lata ode mnie starszym Kosiarzem - chodził do równoległej klasy w gimnazjum. Bardzo pechowo wpadłem na niego na chodniku po szkole. Kosiarz był w towarzystwie dwóch Karynek i zaczął się rzucać, pluć na chodnik i przemawiać w typowym dla rycerzy ortalionu narzeczu "kuwa, kuwa, zaebe cie śmeciu, kuwa, kuwa, zaebe, rozumesz?". Nie powiem, obsrałem się nie na żarty, ale byłem tak sparaliżowany strachem, że tylko się uśmiechałem, tak jakbym z niego drwił. Zagotował się i już się składał do "wpierdolu", ale wtedy jedna z jego "świnek" poklepała go po głowie i powiedziała "daj spokój, głąbie, to fajny chłopak jest, ja go lubię" i puściła do mnie oczko. Kosiarz dał spokój, a ja odszedłem w chwale, chroniony przez osiedlowe Karynki.
To był mój pierwszy w życiu "wygryw", więc przez pół nocy leżałem potem w łóżku myśląc o tej niesamowicie seksownej Karynce, która puściła do mnie oko. Jakież to były fantazje młodego gówniaka - starsza dziewczyna, w tym wieku, uchhh... a ona naprawdę była bardzo ładna! Trzy lata później spotkałem ją na osiedlowej imprezie i zrobiłem z nią o wiele więcej, niż byłem sobie w stanie w wieku 13 lat wyobrazić. Na taki ostateczny wygryw warto było czekać te parę lat.
Dodaj anonimowe wyznanie
Chodził do równoległej klasy mimo że był o 4 lata starszy? Albo próbujesz nas zrobić w uja albo był wyjątkowo wybitny.
W drugiej klasie gimnazjum dołączył do nas chłopak w wieku 17 lat. Nie skończył jej, zaraz po uzyskaniu pełnoletności rzucił szkołę. Też musiał być wybitny ;)
Cóż, ja miałam takiego kolegę w gimnazjum :3
Skoro to był król osiedlowych dresów, to nic dziwnego że chodził do równoległej klasy 😂
Uwierzylabym, jak nie zdał w przedszkolu , ze 2x w podstawówce i raz w gimnazjum to puszczają go z klasą, zamiast wysłać do szkoły dla debili. Chodiz lze mna do klasy taki chlopak , wyobraź sobie on 17 my 13 .... i chodził z nami do swojej 18 .
U mnie był chłopak, który skończył gimnazjum w wieku 18 lat. Jak odbierał świadectwo na akademii na zakończenie roku, to pół szkoły mu biło brawo.
W pierwszej gimnazjum (trzynaście lat) miałam w klasie chłopaka, któremu zostało kilka miesięcy do pełnoletniości. Nie skończył tej pierwszej gimnazjum, od razu po osiemnastce nas opuścił. Typowy Seba, do tego z mojego osiedla, sąsiad.
U mnie gosciu ktory mial 17 lat chodzil z nami do 6 klasy. Jak koledzy chcieli sie z nim podroczyc mowili do niego "wujku".
Mam kolegę który chodzi do 3 gimnazjum i ma 18 lat. Nie dlatego, że nie zdał tylko pani w podstawówce kazała mu cofnąć się o dwie klasy niżej. Bo nie umiał mówić po polsku
Jak byłam w 2 gimnazjum to doszedł do nas siedemnastoletni chłopak, który też rzucił szkołe w wieku 18. @PrzezSamoH, może to to samo gimnazjum? :P
Jestem w 3 Gim i mam koleżankę co w tym roku kończy 18 lat więc...
To jakaś pasta? Czytałam to gdzieś jakiś rok temu, ale nie pamiętam gdzie.
piszecie że mieliście kogoś w 3 klasie gimnazjum w wieku 18 lat, ja w czwartej klasie podstawówki (chyba 10-11 lat) mieliśmy ziomka co rocznikowo powinien być w 2 gimnazjum. Taki co też pewnie aktualnie siedzi albo ma problemy z prawem