#6AQB2

Wchodząc w związek, wiedziałam, że jedną z najtrudniejszych rzeczy jest kłótnia i byłam gotowa, że jak takowa się pojawi, to trzeba do tego podejść rozsądnie. Jednak nie byłam gotowa na to, że jest coś gorszego, czyli cisza. Nie chodzi mi tutaj o ciszę typu: nie mamy o czym rozmawiać, tylko ciszę typu: dzwonię, a on nie oddzwania (i to nie tak, że nie oddzwania przez godzinę, dzień czy dwa, on w ogóle nie oddzwonił), proponuję spotkanie i okazuje się, że on nie może, ale nie pisze, kiedy będzie mógł... Chyba wolałabym straszną kłótnię niż coś takiego.
NAUS Odpowiedz

To toksyczna i niedojrzała relacja, tak jak napisała anonimowe6692.
Druga strona wie jak się czujesz, gdy mówi do Ciebie ciszą i robi to z pełną premedytacją. Ktoś, kto dociska Cię kolanem do ziemi albo odwraca się do Ciebie plecami w momencie, gdy chcesz porozmawiać, nie jest niestety materiałem na partnera, bo i nie kreuje relacji opartej na partnerstwie, a raczej na manipulacji i dominacji. On nie chce z Tobą zdrowej relacji, tylko takiej, na której będzie mogło żerować jego EGO.

anonimowe6692 Odpowiedz

Jest niedojrzały, dałabym sobie spokój

vylarr

Zależy o co poszło, jak o jakąś bzdurę typu opuszczanie deski w kiblu, to się facetowi nie dziwię.

vylarr Odpowiedz

Wtedy on by przegrał, i to kto ma rację nie miało by żadnego znaczenia.

zdystansowany Odpowiedz

Rety myślałem że jedno na drugie obrażone i dlatego się nie odzywa i to widząc się twarzą w twarz a nie jakieś dzwonienie pisanie czy inne wirtualne kontakty. Nie oddzwonił więc do niego napisałaś no wielkie mi halo. Gdybyś się w ogóle do niego nie odzywała w końcu by zadzwonił to jest proste rozumne logiczne ale dość tych epitetów. Jak ty byś dziecko żyło w czasach bez telefonów co? Mi wygląda że jesteście w kontakcie więc ciszę sobie uroiłaś no ale może się mylę i to że nie może się spotkać wiesz nie od niego a spotkanie mu zaproponowałaś telefonicznie nagrywając się na pocztę głosową i to był ostatni raz gdy z nim miałaś kontakt być może jednostronny.

Dodaj anonimowe wyznanie