#ZVM7C

Mam romans ze swoją byłą żoną.
Rozwiedliśmy się 6 lat temu. Nie było żadnej zdrady, po prostu mocno się nie dogadywaliśmy się, kłóciliśmy i ostatecznie zdecydowaliśmy się na rozwód. Mamy ustaloną opiekę naprzemienną, więc nasza dwójka dzieci przez dwa tygodnie jest u mnie i następne dwa tygodnie u byłej żony.
Od czasu rozwodu weszliśmy w nowe związki i mamy w tych związkach dzieci.
To, czego nie mówi się o opiece naprzemiennej, to że z byłym współmałżonkiem pozostaje się w stałym kontakcie — inaczej się nie da. Cały czas trzeba coś ustalać, współpracować, dzwonić do siebie, spotykać się na przedstawieniach w szkole i na wywiadówkach. Codziennie mieliśmy ze sobą kontakt.
Z biegiem czasu nasze wspaniałe nowe związki zaczęły mieć swoje własne różne problemy, w dodatku bliźniaczo podobne do tych, jakie mieliśmy w naszym małżeństwie. Oboje, niezależnie, doszliśmy do wniosku, że to chyba w nas jest coś nie tak, że to my jesteśmy problemem. W trakcie naszych codziennych kontaktów zaczęliśmy się sobie zwierzać z naszych problemów. Efekt był taki, że na powrót zaprzyjaźniliśmy się ze sobą i zbliżyliśmy do siebie. Na namiętność nie trzeba było długo czekać.
I jesteśmy w chwili obecnej. Zdradzam moją obecną żonę. Zawsze gardziłem mężczyznami uwikłanymi w romanse. Dzisiaj sam jestem jednym z nich. Nie potrafię rozwiązać tej sytuacji w żaden sposób.
anonimowe6692 Odpowiedz

Nie wiem jakie jeszcze masz problemy w związkach, ale przynajmniej jeden widać tu jak na dłoni. Wychodzisz z problemami małżeńskimi nie do swojej małżonki, tylko na zewnątrz i tworzysz większą intymność z kimś z zewnątrz (intymność w kontekście rozmawiania o uczuciach i problemach, nie seksu). Jak tak będziesz robić, to zawsze się tak będzie kończyć

Tylkopoco Odpowiedz

"doszliśmy do wniosku, że to chyba w nas jest coś nie tak, że to my jesteśmy problemem" dlatego zamiast coś z tym wnioskiem konstruktywnego zrobić postanowiliście z*ebać swoje obecne małżenstwa i zniszczyć życie większej liczbie osób. Gratuluje....

zdystansowany Odpowiedz

To proste. Rozwieść się z obecną żoną a poślubić byłą.

upadlygzyms

Definicją głupoty jest powtarzanie tych samych działań i oczekiwanie odmiennych rezultatów.
Także ten tego...

karolyfel

@zdystansowany Ale wtedy jego obecna żona (partnerka) zostanie jego byłą żoną (partnerką) i otworzy się pole do romansu z nią. No bo przecież tutaj też trzeba będzie jakoś zorganizować opiekę nad dziećmi z nowych związków, a skoro jego była żona zostanie nową żoną, to zgodnie z przyjętym schematem problemy będzie rozwiązywać z "byłą", to z kolei ich zbliży......

Dragomir

Takie perpetuum debile.

coztegoze2 Odpowiedz

Po prostu oboje powtarzacie schematy, które znacie. Tu trzeba popracować nad tymi złymi schematami u terapeuty a nie zdradzać żonę. W ten sposób uciekacie od odpowiedzialności.

FanSDCz Odpowiedz

Jak widać zbyt łatwy dostęp do rozwodów szkodzi. A mógł OP po prostu przecierpieć ze swoją byłą i mogli ogarnąć dupska i dalej żyć razem nie zawracając dupy osobom postronnym które w tej chwili cierpią.

Dodaj anonimowe wyznanie