#xeTsS

Historia wydarzyła się ponad 20 lat temu. Podróżowałem "stopem" przez jeden z krajów unijnych. Podróż trwała kilka dni i spotkałem na swojej drodze około 15 kierowców, ale kilku szczególnie zapadło mi w pamięci.

Kierowca 1 - w środku nocy, pustkowie, zatrzymała się piękna, młoda dziewczyna w sportowym aucie. Podwiozła mnie do miasta oddalonego 3 godziny drogi. Miły początek podróży.

Kierowca 5 - mechanik samochodowy. Jechaliśmy przez pustkowia, kiedy nagle przypomniał sobie, że musi za chwilę zajechać do znajomego coś załatwić i będzie kontynuował podróż. Zaproponował więc, że zabierze mnie ze sobą. Zjechaliśmy więc z głównej drogi, polną ścieżką dojechaliśmy na jakieś złomowisko, gdzie mój kierowca wysiadł i spotkał się z dwoma groźnie wyglądającymi ludźmi. Jako naiwny nastolatek dopiero w tym momencie zrozumiałem swoje położenie - jestem pośrodku niczego, w aucie na złomowisku, jeśli mnie tu zabiją to nikt mnie nawet nie znajdzie i nie domyśli się gdzie jestem. Ciekawostka - to było w czasach przed erą powszechnego posiadania telefonów komórkowych, więc oczywiście nie miałem ze sobą telefonu ani opcji kontaktu ze światem. Blady jak ściana i pogodzony z losem czekałem na bieg wydarzeń. Ostatecznie - faktycznie mój kierowca po dłuższej rozmowie ruszył w dalszą podróż i dowiózł mnie do najbliższego miasta.

Kierowca 15 - środek nocy, ja po prawie 2 dobach bez snu, po krótkich drzemkach. Kierowca - stateczny pan w średnim wieku. W trakcie jazdy opowiada o okolicznych terenach, miejscowościach. Moja czujność więc osłabła, patrząc w dal powieki zaczęły same opadać. W pewnym momencie usłyszałem pytanie, którego nie zrozumiałem. Wyrwany ze stanu senności odwróciłem głowę w stronę kierowcy i zobaczyłem spuszczone do kolan spodnie. Krzyk i niecenzuralne słowa z mojej strony sprawiły, że kierowca zatrzymał się w środku lasu i mnie wysadził. Plusem był brak agresji z jego strony.

I tak, po nocnym spacerze 20 km, rankiem wsiadając do autokaru w najbliższej miejscowości, zakończyłem przygodę z autostopem. Od tamtej pory nigdy więcej nie skorzystałem z tej formy lokomocji. Dziś wspominam tę historię z refleksją, że będąc młodym miałem znacznie więcej szczęścia niż rozumu.
Qehayoii Odpowiedz

"Kierowca 1 - w środku nocy, pustkowie, zatrzymała się piękna, młoda dziewczyna w sportowym aucie."

Tak tylko chcialem zwrocic uwage, ze "piekna i mloda dziewczyna" to czlowiek ja kazdy inny i bezzasadne, pelne zaufanie tak czeste u facetow "bo co moze sie stac" potrafi czasem mocno kopnac w du* zwlaszcza mlodego chlopaka/faceta :p

Ps. Zwlaszcza, ze uroda ma tez negatywne strony, wiec jak taka miala pecha, potrafi im sie czasem mocno wypaczyc charakter... (takie "podaj dalej" a moga miec sporo)

Dodaj anonimowe wyznanie