#sMSR7
Wiecie co jest najgorsze?
Dopiero przed jego kolejną operacją zaczęłam się z nim dogadywać, dopiero wtedy zaczęliśmy się świetnie razem bawić i snuć plany na przyszłość. Byliśmy dla siebie najważniejsi. Umówiliśmy się, że jak będzie po operacji, to po niego przyjadę i znajdziemy dla nas psa.
Nie doczekaliśmy tego. Mój brat zmarł po operacji serca. Nie zdążyłam się z nim nawet pożegnać. Do dziś, choć minęło 15 lat, jak o nim pomyślę, mam łzy w oczach. Psa mam, jest moim najlepszym przyjacielem i czasem tylko patrzy na mnie tymi brązowymi oczami. Oczami, jakie miał mój brat.
Piszę to, bo chciałabym, żebyście naprawdę doceniali to co macie. Doceniajcie zdrowie i czas z bliskimi.
to wyznanie idealnie pasuje do powiedzenia: "kto się czubi ten się lubi" nie mówiąc o tym, że przez dłuższy okres dzieciństwa i wieku nastoletniego(z wyjątkiem wielkiej-10/12- lat różnicy wieku) lubienie siostry/brata to "siara".... :)