#pwSX5

Nastoletnie czasy wspominam z nostalgią. Był to czas pierwszych wielkich miłości, romantycznych randek i ukradkowych buziaków.

Mając jakieś 16 lat, spotykałam się z pewnym chłopakiem. Jako że był to początek naszej znajomości, latałam jak na skrzydłach. Byliśmy umówieni na spotkanie, z podekscytowania nie mogłam usiedzieć na miejscu. Przed wyjściem mama poprosiła mnie o sprzątnięcie kuchni, a ja całkiem o tym zapomniałam, bo wiadomo, chłopak czeka, ja motylki w brzuchu itp.

Randka była cudowna. Wróciliśmy do mojego domu i postanowiliśmy jeszcze chwilę ze sobą spędzić. Rozmawiamy z moimi rodzicami, żartujemy, luzacka atmosfera. Wymykamy się jednak do mojego pokoju...

Zamarłam. Mama zniosła do mojego pokoju wszystkie brudne naczynia i porozstawiała je na podłodze i meblach.

Nie było to nasze ostatnie spotkanie, ale tamten wstyd pamiętam do dzisiaj. Dobra lekcja, mamo!
azja Odpowiedz

Ja tak zrobiłam z workiem śmieci, syn zawsze "zapominał". Pierwszym krokiem było zaniesienie mu śmieci do pokoju. Etap drugi: wysypanie ich na środek. Na razie nie doszedł do trzeciego czyli śmieci w łóżku.

Bajonett Odpowiedz

Znam osobę, która chodziła kilka dni z brudnym talerzem do szkoły.
Tak, uczyłem siostrę porządku wkładając jej brudne rzeczy w plecak.
Polecam

GdzieMojeTeletubisie

W nagrodę wkładałeś jej czyste do plecaka?

Alienka

Mam nadzieję, że owijałeś je jakąś siatką lub folią aluminiową. Jeśli nie to przecież wszystko byłoby od tego brudne. Plecak, książki, zeszyty... Więcej kłopotu niż pożytku.

Bajonett

Dzięki temu nauka nie szła w las, gdy trzeba było przepisać zeszyt.
Podwójna korzyść.

CzarnyNotes

Co za smutny trol...

Batonica Odpowiedz

Miałam duży pokój, a w nim meblościankę z mnóstwem szafek i półek. Moja matka miała dla mnie zawsze jedną karę za nieposprzątanie - kiedy dawała mi np 2 h na posprzątanie całego pokoju i po 2 godzinach zostały mi np ostatnie 3 ubrania do poskładania - przychodziła i wyrzucała TOTALNIE wszystko na podłogę, nawet z wysprzątanych szafek, za karę, że się nie wyrobiłam.
Kiedyś została mi ostatnia szafka i niespodziewanie przyszły koleżanki. Moja mama przy nich wyrzuciła mi na podłogę całą zawartość mebli.
Ty swojej dziękujesz za lekcję, ja swojej za to i inne zachowania nienawidzę do dziś

Niezywa Odpowiedz

Dobra lekcja? Raczej bardzo chamskie z jej strony.

bazienka Odpowiedz

tez stosowalam taka metode wobec wspollokatorow

tramwajowe Odpowiedz

Czyli zawstydzanie nie zawsze jest takie złe?

Dodaj anonimowe wyznanie