Poszłam na pizzę z kolegą i kuzynką. Przy płaceniu rachunku okazało się, że trzy pizze są w cenie dwóch.
Kolega stwierdził, że w takim razie on bierze tę trzecią, czyli nic nie zapłaci.
Ale jak to się skończyło? Kolega faktycznie nic nie zapłacił, czy go stosownie uświadomiłyście i rachunek (3 pizze w cenie dwóch) został podzielony na 3?
Jeżeli tak to zostawiłyście, to kolega wyruchał was bez gry wstępnej.
Piramida finansowa szczególnego rodzaju.
No jak nie upieracie się żeby podzielić się rachunkiem, to on jeszcze nie raz was zrobi w taki sposób. Następnym razem nie idźcie mu na rękę.
Ale jak to się skończyło? Kolega faktycznie nic nie zapłacił, czy go stosownie uświadomiłyście i rachunek (3 pizze w cenie dwóch) został podzielony na 3?
Mam nadzieję, że już nie jest waszym kolegą.