#noqxV

Jestem introwertykiem, i to takim hardokorowym. Nie potrzebuję kompletnie ludzi do swojego życia. Znajomi ze studiów się na mnie obrażają, bo nie chcę z nimi nigdzie wychodzić, ale spotkania mnie po prostu stresują i psychicznie meczą. Szczególnie że polegają one głównie na chlaniu, czego nienawidzę. Uwielbiam spędzać czas we własnym towarzystwie, oglądając filmy czy samotnie spacerując. Nie lubię ludzi, męczą mnie ich wieczne problemy.
An0n Odpowiedz

Jak nienawidzisz chlania to czemu nie masz znajomych abstynentów? Uwierz mi, że istnieją abstynenci, ja lubię chlać i jeden z moich znajomych jest abstynentem, u niego w domu się gra w karty na trzeźwo i też czasami przychodzę, jakby tego było mało to on ma całą ekipę abstynentów, a jemu nie przeszkadza pijackie towarzystwo jak czasami jest u mnie na działce gdy ja i pozostałe osoby pijemy

zdystansowany

Ale abstynentom zazwyczaj chlający nie przeszkadzają lecz chlającym abstynenci. On nienawidzi chlania a nie chlających więc może problemem jest to że go namawiają do chlania.

An0n

Najczęściej jak chlejący mają problem do abstynenta to przez to, że próbuje innych moralizować, w wyznaniu nic nie ma o namawianiu autora do picia, a jedynie do wyjścia z nimi, pewnie będąc trzeźwym ledwo znosi zachowanie pijaków, więc niech najlepiej się zadaje z abstynentami, przecież nie ma obowiązku picia bo picie to jest przyjemność, a nie obowiązek

NAUS

Jestem pod tym względem trochę podobny do autora i potwierdzam, będąc osobą niepijącą niesamowicie drażnią mnie osoby pijące, zwłaszcza gdy nie znają granic. Rozumiem napić się z umiarem, na grillu czy jakimś weselu, piwo, dwa, trzy, ale chlanie wódy do nieprzytomności czy też zaburzeń równowagi/świadomości zwyczajnie mnie irytuje i obrzydza.

An0n

Ja uważam, że nie liczy się ilość alkoholu, a styl picia, jak każdy pije w tym samym czasie (o ile nie odpadł) i nie ma mieszania trunków to można się kulturalnie schlać i brzmi to absurdalnie, ale naprawdę da się tak, nie ma wtedy żadnych szkód materialnych ani kłótni, najgorsze co wtedy może być to kac następnego dnia, mnie obrzydza na przykład taki styl picia, że na zmianę piwo z wódką albo jakieś szklanki wódki z sokiem (o energetyku nie wspominając bo może dojść do palpitacji serca), po prostu albo piwo albo wódka, a jak wódka to tylko z kieliszków i się popija

Dodaj anonimowe wyznanie