Mam 17 lat i kilka dni temu, podczas ulewnego deszczu, dowiedziałam się od zdziwionej koleżanki, że „scebra” wcale nie jest podobnym do zebry zwierzęciem, które charakteryzuje się tym, że dużo sika.
Czymże byłby świat bez ojców-śmieszków?
Dodaj anonimowe wyznanie
Nie "scebra" tylko ""z cebra". Ceber to takie duże naczynie z klepek drewnianych do noszenia np. wody.
Ja kiedyś myślałam, że „leje jak zebra". I tak, też miałam fizjologiczne skojarzenia („widocznie zebra dużo sika...") 🦓