#GUa8H

Nie wiem, czy słusznie zrobiłam. Spotykałam się z facetem i napisałam mu po ostatnim spotkaniu, że widzieliśmy się ostatni raz, bo się po prostu go boję. Przestraszyłam się, pomimo że nie kierował agresji w moją stronę, a w stronę kogoś innego i pomimo że to nie on był agresorem, a inny facet. Niby fajnie, że potrafi się obronić, ale ja wtedy dostrzegłam w nim takie zwierzę. Jego wyraz twarzy, głos, krzyk, zachowanie były straszne. Był tak nabuzowany, że bałam się go. Od razu wróciły mi złe wspomnienia z domu i byłego związku. Pocieszam się tym, że i tak głupio razem wyglądaliśmy, bo ja mam 160 cm, a on ponad 190.
SandalyMojrzesza Odpowiedz

Moja kobita ma 157 cm wedle jej deklaracji i jest szczupła, ja mam coś ponad 190 i jestem misiowaty. Jako para faktycznie możemy wyglądać razem zabawnie, z daleka jak ojciec z córka, ale ani trochę mi to nie przeszkadza i to nie problem. Agresja to problem, choć niekierowana w Twoja stronę to musiałaś niejedno przeżyć i widzieć że napawa Cię lękiem. Pewnie byłaś ofiarą przemocy różnej maści. Skomentowałem, bo moja kobita ma podobny problem. Ma problem do tego stopnia, że nawet jak coś mnie mocno zdenerwuje, to staram się tłumić w sobie te emocje i ich nie okazywać, bo ona bardzo źle reaguje.

Tadieta

Gruby* a nie misiowaty.

SandalyMojrzesza

Misiowaty, a nie gruby. Jestem jak to inni określają ,,grubej kosci". Nie mam chudych nóg przy wiszącym brzuchu, ani wielkiego tyłka i chudych rączek. Jestem naturalnie szeroki w barach i jak tyje, to rośnie mi całe ciało, a nie tylko brzuch, albo brzuch z tyłkiem, nie wiem na jakiej zasadzie tak się dzieje, czy przez to że kiedyś sporo ćwiczyłem, czy po prostu tak naturalnie mam.

Tadieta

Jezeli masz nadwage to jestes gruby. Niewazne gdzie tyjesz i jak wygladasz. Nadwaga = gruby. Wymysliles sobie misiowaty, bo to lepiej brzmi. Jezeli nie masz plaskiego brzucha i masz nadwage to jesteś zwyczajnie gruby.

ludojadow

@Tadieta, co za pierdzielenie, o kant D rozbić te definicje nadwagi xD Według wskaźnika BMI ja mam nadwage i jestem nawet otyły, a mam płaski brzuch xD Nie wiem czy ktoś kto tworzył te wszystkie pojęcia nadwagi, otyłości itd, wziął pod uwagę, że ludzie ćwiczą, a masa mięśniową jest prawie 2 razy większej gęstość od tkanki tłuszczowej xD Wychodzi też ze według Twojego rozumowania jestem grubym człowiekiem z płaskim brzuchem xD

Meanness

Pan Sandał może jak najbardziej mieć wszystko w normie. Może być silny z lekką warstwą izolacji termicznej. Wtedy nie można powiedzieć "gruby", bo jest za mało tłuszczu. Stąd bardziej pasuje porównanie właśnie do dużego, silnego drapieżnika. I w sumie Pan ludojadow trochę ma rację. Mięśnie ważą więcej niż tłuszcz. Więc silna osoba ma BMI w tej niebezpiecznej sferze. Z kolei u mnie jest niby w normie, a wyglądam jak świnka. Zapewne Pan Sandał wygląda o wiele lepiej niż coś takiego jak ja. Więc raczej nie ma powodu mówić niczego niemiłego.

monzStanu

Odradzam tłumienie emocji, lepiej o nich rozmawiać. Inaczej mogą cię zniszczyć. Dziewczyna sama ma problemy, które wymagają przepracowani, więc czemu ty masz za nie cierpieć ? Ogarnij ją do psychologa czy cos

Dragomir

Mój kolega ma ponad 170 cm wzrostu, trenuje na siłowni i sporty walki, i ma sporawą masę mięśniową, genetycznie ma dość "stabilne" uda i też wg BMI ma nadwagę. @Tadieta, z każdym Twoim bezsensownie jadowitym komentarzem tracisz w oczach nie tylko moich.

szarymysz

=>Meanness "z lekką warstwą izolacji termicznej." Muszę zapamiętać tę definicję i używać jej gdy znajomi będą się nabijać z mojej "oponki". Udzielisz praw autorskich? :)

MaryL2

Ale to już sto razy było powiedziane i odmienione przez wszystkie możliwe przypadki - BMI nie dotyczy osób o rozbudowanej tkance mięśniowej, owszem, mięśnie swoje ważą. W ogóle BMI to tylko sugestia, uogólnienie. Chyba każdy mniej więcej czuje o co z tym chodzi. Jak już tak koniecznie ktoś potrzebuje cyferek, żeby wiedzieć, czy jest otyły, to można sobie zmierzyć procentowa ilość tłuszczu w ciele, albo grubość tłuszczu.

Trochę też nie kumam co ty nawymyślałeś, Sandały. Jaka misiowatość, jakie „grubokościsty”? Czemu uważasz że otyłość jest tylko wtedy, kiedy masz chude ręce i nogi przy grubym brzuchu? Jak zobaczysz kobietę z grubym brzuchem, pupą I NOGAMI, to też nie uważasz jej za otyłą? Różnie ludziom się ten tłuszcz układa, w przypadku mężczyzn niektórzy mają farta, i rozkłada się na tyle równomiernie, że pod ubraniami tak do końca nie widać czy to mięśnie czy tłuszcz. Ale serca i układu krążenia nie oszukasz 😏 złap się za fałdkę na brzuchu i będziesz wszystko wiedzieć. A nie warstwa izolacyjna.

SandalyMojrzesza

@monzstanu. Panowanie nad emocjami pozwoliło mi przetrwać i być tu gdzie jestem i jestem tego nauczony. Teraz robię to z innej przyczyny, a mianowicie moja kobita do 33 roku życia była ofiarą przemocy fizycznej i psychicznej ze strony własnej matki co przełożyło się na jej całe życie. Potrzebuje spokoju i harmoni, bo inaczej dzieją się z nią złe rzeczy, a ja nie chce żeby cierpiała, bo naprawdę ona daje z siebie dla mnie 101% i obiecałem sobie, że również będę dla niej najlepszą wersją siebie.

Zobacz więcej odpowiedzi (6)
Schall Odpowiedz

Zdradzę Ci tajemnicę autorko. Każdy mężczyzna ma to w sobie.
Męskość i źle pojmowana przez kobiety siła polega na świadomości swojej zwierzęcej natury i umiejętności kontrolowania jej.
Bycie silnym to umiejętność wycofania się pomimo tego, że możnaby przeciwną stronę zmieść z planszy. To nazywa się świadomość konsekwencji i odpowiedzialność.
Są jednak sytuacje, że nie ma innego wyjścia i trzeba pokazać ciemniejsze oblicze...

Meanness

Czemu Pan mówi, że źle pojmowana? Siła to przecież właśnie jest możliwość chronienia innych. Możliwość walki, ale też uniknięcia konfliktu. A przecież właśnie o tym Pan mówi. Czasem się słyszy o kibolach, którzy uznają, że siła to tylko uderzenie kogoś. Jednak to margines. Nie wiem czemu Pan uważa, że siła jest "źle pojmowana przez kobiety", jak jedynie właśnie kibole, czyli zwykle panowie, uznają, że siła to agresja. Ale inni panowie i panie raczej widzą to jako potencjał, by innych chronić.

Schall

@ Meanness zgadzam się z Panią. O tym właśnie piszę. Autorka niestety chyba nie do końca to rozumie.
Nie jestem specjalistą, ale w takim wypadku nie próbowałbym zmieniać świat, ale poszukał rozwiązania w sobie.

Meanness

Jednakże Pan napisał, że to kobiety źle to pojmują, jednak w każdej grupie może być ktoś taki. Są mężczyźni, którzy są agresywni, ale nazywają siebie silnymi, a tych, którzy unikają starcia wyśmiewają, uznając ich za słabych. Jednak to agresja jest słabością, zaś unikanie konfliktu wymaga często większej odwagi niż walka. Bo właśnie wiąże się z tym, że zostanie się wyśmianym, a to często gorsze dla wielu ludzi niż wylądowanie na SOR po przegranej walce. Mogą oczywiście też być kobiety, które właśnie zostawią mężczyznę, bo uniknął walki i będą się naśmiewać, ze jest mało męski, albo wystraszą się jak będzie ich bronił, bo nie znały go z tej strony i nagle nie wiedzą co o nim myśleć. Jednak często znajduje się opinie nazywające agresje siłą, a w tym kontekście mówi się o tym jak to kobiety się mylą, bo im przeszkadza, że mąż czasem w nerwach stół zniszczy. Jednak właśnie, siła ma polegać na ochronie innych. Jak kobieta ucieknie od mężczyzny, gdy on zaczyna bójki to ma rację, jak będzie oczekiwać, że będzie zaczynał bójki to się myli. I też jak mężczyzna innych chroni, ale umie unikać konfliktu to ma rację, ale jeśli wystarczy na niego spojrzeć, żeby rzucił się z pięściami to raczej jej nie ma. Ale to wszystko sprowadza się do utożsamiania agresji z siłą i siły z agresją. I panowie i panie mogą popełnić ten błąd. Nie ma powodu uznawać, że tylko jedna strona się myli. Zwłaszcza, że często mówienie o tym jak druga strona się myli wynika z tego, że sami się mylimy, ale nawet o tym nie wiemy.

Schall

Siła może też służyć ochronie innych. To zależy od celu jaki chcemy osiągnąć.
Bardziej chodziło mi o bezsensowne wykorzystanie siły, które często jest oznaką słabości.
Utrata wizerunku w niektórych przypadkach może być uzasadnieniem użycia siły.
Wszystko zależy od sytuacji i możliwych zysków lub strat. Tak jak wspomniałem ważna jest świadomość konsekwencji.

anonimowe6692 Odpowiedz

Może to jakiś instynkt, że coś Ci w jego zachowaniu nie spasowało, może trauma z przeszłości rzutuje na to, jak go postrzegasz. Jeśli trauma, dobrze by było nad tym popracować ze specjalistą. Ale to mogło być coś innego. Ja będąc dzieckiem też miałam złe przeczucia co do partnera kogoś z rodziny, we wszystkich wywoływał niepokój, nie umiałam powiedzieć dlaczego. Okazało się, że był chorym psychicznie (zdiagnozowany ale się nie leczył) przemocowcem. Jak nocowałam w tym samym mieszkaniu, to bałam się, że przyjdzie w nocy z nożem i nas pozabija, a nic w jego zachowaniu na to nie wskazywało i dalej nie wiem skąd to przeczucie. Jeśli nie czujesz się z nim komfortowo, to nie ma sensu tego ciagnac i marnować sobie nawzajem czas

Czaroit Odpowiedz

Niestety, nie wiemy nic o wydarzeniu, co było zapalnikiem. Szkoda, bo to dość ważne. Ale jeśli po fakcie Twój były jeszcze dłuższy czas był nabuzowany, agresywny, wyklinał napastnika, to jak najbardziej postąpiłaś słusznie. Bo to znaczy, że nie panuje on nad emocjami.

Żeby było jasne. To oczywiste, że po napaści słownej czy fizycznej człowieka roznoszą emocje. Jednak ten, kto umie nad sobą panować, dość szybko się uspokoi. Jasne, może powiedzieć jeszcze parę soczystych zdań pod adresem agresora, może przez jakiś czas być pobudzony, ale to nie będzie trwało długo. Kilka minut i będzie już rozmawiał w miarę normalnie. Emocje będą w nim jeszcze pracować, ale będzie już zdolny do zwyczajnej rozmowy na jakikolwiek inny temat.

Jednak ci, którzy mają w sobie wiele stłumionych emocji, wybuchają z byle powodu, szybko i mocno, i długo się wyciszają. I nawet jeśli nie kierują tej agresji bezpośrednio do nas, to życie z takim człowiekiem nie jest łatwe. Bo nigdy nie wiadomo, co i kiedy wyprowadzi go z równowagi. A gdy taka osoba zwiąże się z kimś, kto wcześniej doświadczał przemocy w rodzinie, wcześniej czy później zacznie się wyładowywać na partnerze. Nawet nieświadomie i wbrew sobie. Niestety, tak to działa, bo ofiara musi mieć kata.

Wracając do Twojego byłego. Jeśli jednak po krótkiej chwili był on już zupełnie spokojny i przez cały czas łagodny w stosunku do Ciebie, to istnieje spore prawdopodobieństwo, że to dojrzały emocjonalnie mężczyzna. Wtedy warto dać mu jeszcze szansę i spokojnie obserwować jego reakcje w innych sytuacjach, powoli budując zaufanie.

Jednak bądź tu bardzo ostrożna w ocenie. Masz wzorce przemocy z domu i poprzedniego związku, i jeśli nie byłaś na terapii, to istnieje spore prawdopodobieństwo, że przyciągnęłaś sobie kolejnego oprawcę.
Przede wszystkim ufaj swojej intuicji.

Arazel Odpowiedz

Lepiej dla niego. Możne znajdzie kogoś normalnego.

Siderius Odpowiedz

Zrobiłaś co zrobiłaś i tyle. Osobiście uważam. że czasami trzeba pokazać swoją zwierzęcą naturę.

Dodaj anonimowe wyznanie