#nelW1

Dzisiaj wpadł do mnie mój brat cioteczny, z którym łączy nas ponad dwudziestopięcioletnia, nigdy nienaruszona przyjaźń. Rzucił się na mnie z rykiem wściekłości, złapał za krtań i zaczął wyciskać ze mnie oczy, przerywając spektakl dopiero wtedy, gdy moja narzeczona rąbnęła go dębowym krzesłem w grzbiet.

Dlaczego chciał mnie zabić? Ma sześcioletnią córeczkę - uwielbiam dzieciaka, dzieciak mnie i gdy trzeba jej popilnować, zawsze jest odstawiana do mnie, tak jak dzisiaj rano. Po południu mama zabrała ją do domu i gdy kuzyn po powrocie z pracy zapytał latorośli "Co tam dzisiaj namodziliście ze stryjkiem?", mała zaczęła słowami "Fajnie, jak zwykle dał mi ptaszka do possania!".

Nie dodała tylko, że non stop zapomina, iż te twarde cukierki zawsze stojące na moim biurku nazywają się "kukułki"...
KateClumsy Odpowiedz

Rozumiem, że w takiej sytuacji krew się w rodzicu może zagotować, ale przecież wystarczyło zadać pytanie: "córeczko, co masz na myśli"? Tym bardziej że dziecko mówiło o tym lekko i z entuzjazmem, a nie z symptomami ciężkiej traumy, więc raczej nie byłoby trudno wydobyć z dziewczynki dokładniejsze wyjaśnienia.

Superkometa

Dziecko mogło nie wiedzieć o co chodzi i pomyśleć że to oznacza że wujek uważa ją za dużą dziewczynkę a trauma mogłaby się pojawić kiedy ona by zrozumiała o co chodzi. Więc to że była pełna entuzjazmu nie oznacza że ojciec będzie spokojny. Oczywiście reakcja przesadzona ale to lepsze niż jej brak

Vampire7

Zgadzam się, że zawsze trzeba dopytać dziecko co dokładnie ma na myśli, co to jest ten „ptaszek” itd. A nie ślepo biec do kogoś z zamiarem mordowania, jak nie wiadomo do końca o co dziecku chodziło. A dziecko zawsze może coś powiedzieć co rodzic zrozumie zupełnie inaczej.

Venrosa Odpowiedz

No i już wiesz, że kuzyn wie, co ważne i ważniejsze. Można go winić za porywczość, ale jeśliby powód był uzasadniony, to reakcja byłaby usprawiedliwiona. Wybaczyłabym.

PrzezSamoH

Z porywczością to bardzo przesadził. Kuzyn pewnie mu wybaczy, ale gdyby zaatakował kogoś innego? Mógł komuś zrobić krzywdę, trzeba myśleć zanim zacznie się dusić innego człowieka. Dzieciaki mówią tyle dziwnych rzeczy, że warto weryfikować, co miały na myśli.

Venrosa

Pewnie, że przesadził. Chociaż jestem "nadzwyczajnie spokojny człowiek", to nie mam pojęcia, jak bym postąpiła, gdyby rzeczywiście coś takiego miało miejsce w przypadku mojego dziecka.
A takie rzeczy trzeba weryfikować, w pełni się zgadzam.

damasu

A ja bym miała problem z wybaczeniem. Co to za przyjaźń jak tak szybko posadzil najlepszego przyjaciela o najgorsze. Weryfikować owszem, a reagować jak szaleniec, to przesada.

Idjactorii Odpowiedz

Mam wrażenie, że komentujący anonimowe mają jakieś podwojne standardy. Wyznanie wyżej, zgwalcona dziewczynka "jak można nie uwierzyć swojemu dziecku". Wyznanie tutaj "dzieci mogą coś zmyślać, jak można być tak porywczym". WTF. Moim zdaniem zachował się jak należy. Tak, zdaję sobie sprawę z tego, że to może być nieporozumienie, bo jak widać wyżej i tak się zdarza. Przykro mi z powodu niesprawiedliwego wpier***u, serio. Ale gdybym miała dziecko, które coś takiego powiedziało to wolałabym, żeby mój samiec tego dziecka bronił choćby nie wiem co, a nie rozważał czy chodziło o słodycze.

LeoSign Odpowiedz

Stare jak świat.

SheDevil Odpowiedz

Kawał.

oxoxoxo Odpowiedz

Śmieszno i straszno

CzarnaWdowa94 Odpowiedz

Przecież to już było. Jeśli nie w formie wyznania to na pewno żartu

Batonica

to stary żart

LadyAnnoG Odpowiedz

Ta historia już gdzieś była. W dodatku kilka lat temu. Jak Ci się nudzi dzieciaku, to wyjdź na dwór, a nie stare historyjki kopiujesz.

ItsLeviOsa Odpowiedz

Nie wierzę.

bazienka Odpowiedz

tyle szczescia, ze zareagowal a nie jak rodzice dziewczyny z historii wyzej- zarzucil dziecku klamstwo....
mam nadzieje, ze wszystko wyjasnione

Zobacz więcej komentarzy (10)
Dodaj anonimowe wyznanie