#nSuqO

Mój przyjaciel był na weselu. Okazało się, że w tej samej sali, oddzielonej tylko kotarą, odbywała się jednocześnie stypa...
Frog Odpowiedz

Ale stypa to nie smarkanie w chusteczki i zawodzenie płaczek.
To najczęściej takie samo chlańsko jak na weselu (tylko stroje trochę inne), więc nie wiem, w czym problem.

Ja tam zamierzam się dobrze bawić na swojej stypie i to samo napisałam w testamencie - ma być wesoło.
Wesele, chrzciny, proszę bardzo, jedziemy wszystko razem :)
Na pożegnaniu przy kolumbarium będzie odpalone coś takiego jak "Wild Woman" (wykonanie: Yungblud) - gorąco polecam zamiast porannej kawy :)

No dobra, ostatecznie może być "Hello Heaven" (też Yungblud).

Shido Odpowiedz

Krąg życia.

Ja byłem kiedyś na stypie, gdzie obok za rozsuwaną ścianą była jakaś huczna impreza firmowa z muzyką i śmiechami.

Livarot Odpowiedz

To błąd organizatorów że goście weselni mieli możliwość zaglądania na stype. Pewnie mu szkoda pieniędzy na lepsze rozdzielenie obu sal albo nie chce tego robić licząc na bardzo dużą imprezę. Przyjaciel nie był niczemu winien.

Dodaj anonimowe wyznanie