#mQTwR

Była to Wigilia Bożego Narodzenia, a ja leżałem, mając 40 stopni gorączki. Nie miałem okazji złożyć życzeń znajomym, więc postanowiłem napisać do kilku osób życzenia przez Facebooka. Wziąłem telefon do ręki i zacząłem wysyłać. Napisałem też do mojej koleżanki, w której byłem szalenie zakochany. Nie musiałem czekać długo na odpowiedź, jednak to co zobaczyłem, natychmiast oblało mnie falą gorąca. Dziewczyna odpisała: „Dziękuję, kotku, ale nie sądzę, by moje święta były udane, bo moje marzenie to spędzić je razem z Tobą...”. Nie wiedziałem co odpisać, ale te słowa napełniły mnie taką radością i odwagą, że odpisałem jej, że też mi jej brakuje itp. Pisaliśmy ze sobą niemal całe południe.

Następnego dnia zacząłem konwersację od słów: „Jak tam mijają święta, kochanie?”, na co otrzymałem odpowiedź: „Wybacz, Tomek, ale przedtem to Anita z Tobą pisała... Ostatnio gdy ją odwiedziłam, zapomniałam się wylogować”.

Nic nie odpisałem. Jeszcze nigdy nie byłem tak zażenowany.
GeddyLee Odpowiedz

no to podbijaj do Anity

Dodaj anonimowe wyznanie