Trafiłam parę dni temu na wyznanie, które było o mnie i wiecie co? Wszystkie "oskarżenia" są prawdziwe. Kurna, jestem naprawdę beznadziejna. Ciężko się było do tego przed sobą przyznać.
Jak już wiesz co Ci zarzucano i że to co pisano jest prawdziwe to jest już postęp, że masz siłę do tej refleksji. Dużo osób nie jest w stanie przyznać przed sobą, że jest nie ok w jakimś aspekcie. Teraz możesz nad sobą pracować! To dobre wieści tak naprawdę.
Jak już wiesz co Ci zarzucano i że to co pisano jest prawdziwe to jest już postęp, że masz siłę do tej refleksji. Dużo osób nie jest w stanie przyznać przed sobą, że jest nie ok w jakimś aspekcie. Teraz możesz nad sobą pracować! To dobre wieści tak naprawdę.
Które wyznanie?