#lxzdO
Jako dziecko lubiłam leżeć na brzuchu — wtedy to była najwygodniejsza poza.
Pamiętam jak pewnej nocy, jak zwykle układając się w ulubiony sposób, poszłam spać. Jednak kiedy się obudziłam rano, coś było nie w porządku. Coś było inne. Czułam okropny ból klatki piersiowej. Pierwsza myśl: „Może się uderzyłam, jak spadłam z drzewa”, ale potem stwierdziłam, że ten ból jest inny. Zaczęłam dotykać miejsca na klatce i wyczułam jakieś guzki. A że byłam zaznajomiona ze wszelkiego rodzaju serialowymi dramatami, od razu wyciągnęłam wnioski i spanikowana i zapłakana myślałam, jak powiedzieć rodzicom, że najprawdopodobniej mam raka piersi i że wkrótce umrę.
Nie, nie był to rak. Po prostu piersi mi zaczęły rosnąć.
Mam biust, sypiam na brzuchu i nic mnie nie boli.
Ale może boli w okresie dorastania, kiedy hormony buzują i tak dalej. Chłopaków też boli koło sutków w wieku nastu lat, a później już nie.
Możliwe, że jednych boli, innych nie. Sama nie pamiętam nic takiego.
Ale w takim razie trudno mieć pretensje, że ktoś nie przygotował dziewczyny na coś, czego nie doświadczył albo zapomniał.
W każdym razie i tak sobie to sprawdzę, żeby w razie czego przygotować własne dzieci.
Jej chodzi o ten bol zwiazany z tym gdy piersi zaczynaja sie pojawiac. Co to ma do tego, ze masz cycki i cie nie bola?
Takie skojarzenie. Spała na brzuchu -> czuła okropny ból klatki piersiowej -> to były piersi. Zdziwiłam się, mnie nic nie bolało. A wyznanie zaczyna się od zarzutu, że nikt nie powiedział, że to boli.
@ArabellaStrange wiesz są też kobiety, których okres nie boli i nie mają dużych wahań nastroju przed okresem. Tylko, że inne kobiety nadal mogą czuć ból albo mieć wahania nastrojów. Tu podobnie.
Mnie bardzo bolał biust jak rósł.
Mnie nic nie bolało, a biust miałam duży (75F). Ani przy dorastaniu, ani później.
Czyli jak widać, jednych boli innych nie. Przynajmniej przy jakimś nacisku, jak przy leżeniu na brzuchu. Z drugiej strony to też jest osobnicza cecha, odczuwanie bólu. Jedni siadają na fotelu dentystycznym bez znieczulenia, innych sam dźwięk wiertła przyprawia o szybsze bicie serca ze stresu i najchętniej by uciekli z gabinetu.