Sylwester... Innym się kojarzy z fajerwerkami, koncertami na Polsacie, zapijaczonymi kumplami, a ja czekam na ten dzień, by wypić Piccolo. Zawsze w ten dzień muszę spożyć chociaż jeden kieliszek tego trunku, który przypomina mi dawne czasy i fantastyczne rzeczy z dzieciństwa.
Dodaj anonimowe wyznanie
Piccolo pierwszy raz napiłam się jako nastolatka. Teraz mam prawie 33 lata i nadal je piję jak jest okazja bo mi smakuje. Truskawkowe najlepsze.
Dla mnie brzoskwiniowe.