Może ze mną jest coś nie tak, ale zastanawiam się czemu niektórzy faceci tak bardzo fascynują się kobietami. Mocniej niż ja kiedykolwiek facetami. Może ja przelałam swoje zainteresowania w stronę kultury i zwierząt. Chyba to jest to. A może jestem introwertykiem i nie czaje. I nie próbuje usilnie dowiedzieć się co statystycznemu Kowalskiemu siedzi w głowie i co powoduje rodem meskim, bo jestem obciążona tym co mi siedzi w głowie. A facetów uważam za nieskomplikowane istoty.
Dodaj anonimowe wyznanie