Jak byłam mała, tata przyniósł do domu szczeniaczka. Z pieskiem się bawiliśmy, wyprowadzaliśmy na dwór, ogólnie dobrze miał z nami. Niestety w moim dziecięcym móżdżku ubzdurało się, że on nie ma już mamy. A co robi każda psia mama? Liże pieska... Tak więc jak nikt nie widział, lizałam mojego psa po głowie, żeby czuł się z nami lepiej.
Dodaj anonimowe wyznanie
Na pewno poczul sie lepiej
To słodkie, przecież nie działa się nikomu od tego krzywda. Miałaś pewnie w buzi trochę sierści, ale Ci to przecież nie zaszkodziło skoro dorosłas, jesteś z nami i piszesz to wyznanie:)