#eYwJy

Noc z 24 na 25 grudnia 2012 roku. Wtedy w wypadku, z którego sam ledwie uszedłem z życiem, straciłem rodziców i młodszą siostrę. Mój świat się zawalił. Jedyną bliską mi osobę stanowiła wtedy moja dziewczyna, Madzia. Wspierała mnie na każdym kroku, ale byłem w takiej rozpaczy, że raniłem wszystkich wokoło, nawet ją. I kazałem jej odejść, dać sobie spokój.

Wigilia roku 2013. Jak wyglądały moje święta? Sam nie wiem. Wpadłem w 4-dniowy ciąg, chlałem na umór, byleby o tym nie myśleć.
Rok 2014, sytuacja się powtarza. Tydzień wycięty z życia.
Rok 2015. Stało się coś, co w życiu by mi nawet przez myśl nie przyszło. Wigilia, godzina mniej więcej 15.00. Do mojego domu wpada Madzia. I widzi wrak człowieka. Wyciąga z szafy moje ubrania. A mi każe włazić pod prysznic i się ogarnąć, bo wali ode mnie jak od świni. Postawiłem się. I dostałem w twarz. Nie odpuściła. Po chwili wyszedłem odświeżony. Kazała mi się ubrać. Znowu się postawiłem. I znowu dostałem w pysk. W ciągu dwóch godzin nie zliczę, ile razy mi przyłożyła.

Zabrała mnie do siebie. Buntowałem się strasznie. W czasie kolacji nie zjadłem prawie nic. Pod choinkę dostałem szczeniaka. Nie chciałem go. Ale przyjąłem. To był dzień, w którym zmieniło się wszystko. Po raz drugi w moim życiu. Odbiłem się od dna. Zacząłem się zmieniać. Na lepsze. A Madzia jest cudem, na który sobie nie zasłużyłem. Zraniłem ją wielokrotnie, a pomimo tego, ona dalej mnie kochała. Jak łabędź.

W tym roku się oświadczyłem. W Wigilię. Przyjęła oświadczyny :)
Gadajacyabazur Odpowiedz

Aż się popłakałam. Madziu jesteś skarbem :)

PanRobak Odpowiedz

Taka dziewczyna to skarb

BlackMusic Odpowiedz

A co z tym szczeniakiem?

Yasamen

Też jestem ciekawa. Ale myślę że skoro była taka troskliwa w stosunku do chłopaka to o szczeniaka też zadbała i przypilnowała, żeby nie ucierpiał

BlackMusic

Mam nadzieje ;) wiele takich gwiazdkowych "prezentów" niestety szybko się nudzi :( (Nie odbierajcie tego jako hejt, nie twierdzę też że autor wyznania pozbył się psiaka ;) )

anonimowakk

autor tego obszerniej nie opisał, ale wydaje mi się, że (sugerując się innymi anonimowymi) kiedy ktoś jest w chwili załamania i dostaje psa, wstępuje w niego pewne poczucie obowiązku, że nie jest się już odpowiedzialnym tylko za swoje życie (które ma się w poważaniu) ale także za zycie takiego małego żyjątka i ma się powód do życia. Dlatego autor napisał, że od tego momentu wszystko się zmieniło, zobaczył że nie żyje tylko dla siebie

CytrynowaMamba Odpowiedz

Była z Tobą w najcięższych chwilach i pomagała ci, musi cie naprawdę bardzo kochać :) Powodzenia w związku!

krolewnazdrewna Odpowiedz

Szanowni Państwo, oto jest MIŁOŚĆ!

Kapcielek Odpowiedz

Mama wchodzi do pokoju i się pyta - czemu beczysz ? Na co ja odpowiadam - Anonimowe. Mama - Daj przeczytac. Ja - Masz...
No i siedzimy i beczymy razem ;-;

JestemPomarancza

Pobeczę z wami 😭

Senac Odpowiedz

Resztę życia pokazuj jej jak jesteś wdzięczny za czyny nie tylko słowa
Dużo miłości

niezapowiedziana97 Odpowiedz

Bardzo wzruszające wyznanie ;)

UnknownA Odpowiedz

Cudowna, wspaniała miłość. :)

Vstorm Odpowiedz

Taka jak dziewczyna jak Twoja Magda, bardzo, bardzo, bardzo rzadko spotkać. Dbaj o nią, bo masz prawdziwy skarb.

Zobacz więcej komentarzy (9)
Dodaj anonimowe wyznanie