#eVkGF

Pamiętacie to wyznanie, w którym ktoś kupował przez cały rok prezenty na święta? Ja robiłam tak samo. Tylko zamiast prezentów kompletowałam wyposażenie nowego mieszkania.

Wpadłam na ten pomysł mając 15 lat. Dorabiałam sobie pieniądze, więc mogłam sobie na to pozwolić. Kiedy nadszedł dzień wyprowadzki, nie musiałam wydawać ogromnej sumy pieniędzy na np. talerze, sztućce, kubki etc.
Przez 5 lat nazbierałam chyba 6 albo 7 kartonów.
Jacobs638 Odpowiedz

Gratuluję, choć ja wolałabym zaoszczędzić gotówkę, od 15 roku życia gust mi się zmienił kilka razy, nie mówiąc już o modzie, stylu czy zaawansowaniu drobnego AGD. Zastawę, którą kupiłam trzy lata temu już chętnie bym zmieniła ale nie chce się wytłuc ;) chyba muszę wpuścić psa i kota do kuchni ;)

KlaraBarbara

Ja wiem, że to żarcik, ale uważaj na swoje zwierzaki i nie pozwól by to one coś potłukły bo mogą sobie krzywdę zrobić.

pacanek Odpowiedz

Oszczędzasz tyle, ile masz na koncie:-)
Kumpel kiedyś sie cieszył, że zaoszczędził 6 stów, bo sam sobie pracę licencjacką (ileś tam stron) napisał. No to gdzie te pieniądze?
Oszczedziłaś tylko nerwy i czas.

PinkFloyd

Będąc na początku studiów zadziwiało mnie kupowanie prac dyplomowych, ale uznałam że pewnie zrozumiem to kiedy przyjdzie moja kolej. Rok po studiach nadal tego nie rozumiem.

sinusoidazemniejest

Wow, sam sobie pracę napisał!

PaniMgr

100-150 godzin? Ciekawe! Chciałabym, miałabym tyle wolnego ;)

XYZ9901

Pieniądze można łatwo wydać na coś niepotrzebnego pod wpływem chwili, więc uważam, że inwestowanie w sprzęt potrzebny przy przeprowadzce to nie jest marnotrawienie pieniędzy

niechcedorastac Odpowiedz

Robiłam podobnie! I teraz za kilka dni się przeprowadzam i mam całe wyposażenie. Jedyne co musiałam kupić to meble. Nie jest to mały wydatek. Jednak dzięki skrupulatnemu kompletowaniu wyposażenia kuchni typu garnki, kubki, sztućce itd mam kilka jak nie kilkaset stów w kieśni 😎

Whereru

Jak masz w kieszeni? Przeciez i tak wydalas na to pieniadze, wiec oszczedzania w tym zadnego nie ma

Jestemawsome

Oczywiście, że ma w kieszeni, teraz musiałaby wydać naraz większą sumę pieniędzy, a tych pieniędzy które wydawała przez lata ta te wszystkie duperele już by nie miała, bo jak nie na to to wydalaby na coś innego.

MamCzolg

@Whereru zamiast wydać na kino/kosmetyk/ubranie itp, wydała na naczynia/sztuczce/pościele itp.
Dodatkowo możliwe że kupowała w okazyjnych cenach. Gdyby przez 5 lat, rzecz po rzeczy nie kompletowała wyprawki, wyprowadzając się musiała by wydać duża sumę pieniędzy na raz na te rzeczy. A że zrobiła to, pieniądze, które ma zostają jej w kieszeni.

aceofspades Odpowiedz

Szczerze mówiąc nie wiedzę kompletnie żadnej różnicy pomiędzy wydaniem tej ogromnej sumy na raz, a wydaniu w przeciągu 5 lat. Jeśli za każdym razem gdy chciałaś kupić coś do mieszkania, odkladałabyś te pieniądze, to zebrałaby ci się niezła sumka.

Ankaaa

Ja też. Rozumiem jeśli znajdzie się coś, co jest cudowne, idealne i pewnie już tego nie będzie, jak do tej wyprowadzki dojdzie. Ewentualnie jakaś gigantyczna promocja. Wtedy też warto, bo jednak sporo można zaoszczędzić. Ale generalnie ta ogromna suma pieniędzy jest tak samo ogromna, nieważne, czy rozłożona na przestrzeni kilku lat, czy wydana na raz.

UzumakiHimawari

A ja widzę różnice. Jeśli przez pięć lat wydajesz dużą sumę to ona ci się rozkłada na te 5 lat i jednorazowo wydajesz mniej, więc jest to mniejszy uszczerbek na portfelu który można szybko nadrobić. Jeśli tą samą sumę co przez pięć lat wydasz jednorazowo to przez pewien czas będziesz biedny. Chyba, że dużo zarabiasz.

Kurwica Odpowiedz

Podziwiam takie osoby...
Ja jestem tym typem, który odkłada wszystko na ostatnią chwilę C:

smutnasowa Odpowiedz

Oczywiście , że w ten sposób można zaoszczędzić. Kiedy kupuje się wszystko na ostatią chwilę, to nie ma czasu na to aby szukać dobrych okazji. Wszystkiego trzeba na już i się to po prostu kupuje, bo nie ma innego wyboru. W dodatku na głowie jest cała przeprowadzka, częto także wybieranie mebli, malowanie itp. Jasne - gust może się zmienić, ale w przypadku zastawy, akcesoriów kuchennych itp - nie ma to raczej aż takiego zaczenia - w dodatku można zawsze zdecydować się na kupno klasyki. Myśląc o tym wcześniej już w tak młodym wieku, kiedy ma się sporo wolnego np w wakacje ma się porównanie co do cen. Często sklepy robią wyprzedarze starych kolekcji, albo inne promocje - osoba zorientowana nie natnie sie ną fałszywą obniżkę ;) Co prawda trzymanie w domu przez 5 lat kilku kartonów rzezy może być uciążliwe, ale jeśli w domu rodzinnym jest dużo miejsca to czemu nie. Jednak prawdą jest, że jeśli ktoś w małym mieszkaniu miałby przez lata składować tyle rzeczy to już chyba bardziej opłacalną opcja jest kupowanie tuż przed przeprowadzką :D

Thinkingoutloud Odpowiedz

Znam kilka osób, które też tak robiły, mój kuzyn przez wiele lat zbierał kasę i kupował sprzęt na przyszłe mieszkanie, mój były też miał podobne zacięcie, bo kupował rzeczy typu pościele, garnki, patelnie etc. mieszkanie ostatecznie dostał od rodziców, dzięki temu jak już mógł się tam wprowadzić, miał podstawowy sprzęt załatwiony.

Kejti91357 Odpowiedz

Ja
Mniej więcej od 18 roku życia na każde urodziny dostawałam rzeczy typu garnki, sztućce, talerze, itd (mój pomysł) . Mam 27 lat, do nowego domu wprowadzam się za kilka miesięcy i też mam już kilka kartonów.

Janek30 Odpowiedz

Można w ten sposób zaoszczędzić sporo kasy dwojako. Po pierwsze cena na ten sam towar jest różna w różnych porach roku. Czasami, może się zdarzyć, że koło nas likwidują sklep i można kupić np. komplet porządnych sztućców, czy kołdrę za 30% początkowej ceny. Po drugie jeżeli oprocentowanie w banku jest niższe od stopnia inflacji to nie warto trzymać pieniędzy w banku. Mi przez 7 lat urosło tysiąc złotych od kwoty 5500 zł i tak ogólnie to mam wrażenie, że wtedy za te 5500zł można było więcej kupić niż teraz za 6500.

Dodaj anonimowe wyznanie