Od kilku dni czuję się jak totalne zero. Nie mam siły na nic. W szkole zachowuję się normalnie i mam normalne relacje, ale jak tylko wyjdę ze szkoły, czuję się jak wspomniałem wyżej. Nie mam ochoty z nikim gadać. Nie wiem, co się dzieje.
Dodaj anonimowe wyznanie
Stany depresyjne. Polecam skonsultować z psychiatrą, zapisać się na terapię. Oprócz tego:
Fajnie też znaleźć sobie jakieś hobby.
Jak jest ładna pogoda, to idź sobie na spacer, albo pojedź gdzieś rowerem. Słuchawki kostne do słuchania muzyki (takie nie odcinają cię od świata zewnętrznego, to dla twojego bezpieczeństwa) i dotleniaj się, przewietrz głowę.
Ostatnio odkryłem, że ćwiczenia serio pomagają na psychikę, poprawiają samopoczucie i dodają energii, a zawsze myślałem, że to kołczowa bzdura.
Wiadomo. Rada "masz depelresję - idź pobiegać" ma w sobie więcej sensu i mądrości, niż mowia wiecznie zasmucone, leniwe, niedotlenione buły.
Panie @Dragomir, polecam przede wszystkim udać się z takimi stanami na konsultacje. Ale zanim dostaniemy termin, to nie warto się zamykać i kisić w pokoju, by tylko pogłębiać stany.
Lekarz, oprócz leków, zaleci właśnie spacery, ruch, dotlenianie się i ćwiczenia. Wiem z własnego doświadczenia. Leków bez recepty nie dostaniemy, ale ruch jak najbardziej można już teraz wdrażać, jeszcze przed konsultacją. Pomoże to chociażby ze zmęczeniem, poprawi kondycje i wygląd, co może podbudować pewność siebie.
Dragomir, bo większość ludzi to myli depresję ze stanem obniżonego nastroju. Właśnie przyszła jesień, mniej słońca, mniej czasu na świeżym powietrzu, więcej obowiązków, to sprzyja właśnie takim staną obniżonego napięcia, na które sport świetnie podziała, dotleni mózg, uwolni endorfiny. W stanie klinicznej depresji, to nie jest takie łatwe, bo ten mózg tej serotoniny nie jest w stanie sam wytworzyć i wtedy idź pobiega to rzeczywiście lekceważenie poważnego stanu zagrażającemu zdrowiu i życiu.
karlitoska bardzo dobrze zauważa.
W sumie, Autor/Autorka wspomina tylko o paru dniach. Warto więc najpierw spróbować jednak tego zwiększonego ruchu, ćwiczeń.
Tylko jeśli ten stan będzie się utrzymywać, to jednak radzę udać się do specjalisty.
Plus zadbać o zdrowie jelit oraz suplementację (m.in. Wit. D).Jeśli to nie poprawi sytuacji, to lekarz od głowy, ogólnie się zgadzam.
Jesienna chandra, prawdopodobnie. Postaraj się nie odcinać od ludzi, spaceruj na świeżym powietrzu. Większość Polaków ma niedobór witaminy D3, warto ją w sezonach jesienno-zimowych suplementować. A jeżeli stan się będzie utrzymywał to warto pójść do lekarza.
Trochę irytuje mnie w komentarzach, że gdy ktoś jest w gorszej kondycji psychicznej, ma gorszy okres to wielu wyskakuje z depresją i odsyła do psychologa/psychiatry.
Nie wykluczam takiej możliwości, ale to nie jest jedyna możliwość, a wy nie macie na ogół podstaw do takiej diagnozy.