#bkk2m
Tak się złożyło, że do naszej klasy chodził Pawełek. Miał on bardzo bogatych rodziców. Tata raz na kwartał jeździł bowiem do Niemiec na roboty i wracał do domu z toną hajsu. Przywoził też różne gadżety. Kamera, walkmany, jakaś 8-bitowa konsola, no i właśnie odtwarzacz video (plus setki kaset).
Kiedy mieliśmy okienka, albo urywaliśmy się z lekcji, to cała nasza paczka gnała właśnie do Pawełka. Rodziców nie było w domu do 16, więc mieliśmy okazję obejrzeć chyba wszystkie filmy (oczywiście z germańskim dubbingiem).
Pewnego dnia Pawełek znalazł kilka nieznanych nam kaset, co to były ukryte w jakiejś szafie. Cóż - przystąpiliśmy więc do "degustacji". Nawet nie wiecie z jaką radością odkryliśmy, że na tych nośnikach nagrane są pierwszorzędne, niemieckie pornole!
I tak co kilka dni wpadaliśmy sobie do Pawełka i oglądaliśmy po kolei wszystkie świńskie filmiki.
...aż dotarliśmy do TEJ kasety. Nie była podpisana. Pamiętam tylko, że ktoś czerwonym flamastrem narysował na etykietce serduszko. Siedzieliśmy więc w salonie w kilkunastu, a Pawełek zamontował kasetę w odtwarzaczu. Po kilku chwilach wszyscy już wiedzieliśmy, że trafiliśmy na bardzo zły film. Było to bowiem prywatne nagranie rodziców Pawełka. Jego tata najwyraźniej zechciał przetestować kamerę przywiezioną z Niemiec. W każdym razie na nagraniu ojciec Pawełka dogadzał jego mamie za pomocą... konewki.
Pawełek bardzo się zestresował i zamiast normalnie, po bożemu, zakończyć emisję filmu, szybkim ruchem wyszarpał wtyczkę z gniazdka. Efekt był wprawdzie natychmiastowy, ale po ponownym włączeniu odtwarzacza do prądu, okazało się, że sprzęt chyba się zepsuł, bo za Chiny nie chciał się uruchomić. I niby problemu by większego nie było, gdyby nie to, że w środku wciąż tkwiła feralna kaseta...
Nośnika nie dało się wyjąć z odtwarzacza. Zresztą i tak większość z nas spanikowała i uciekła. Pawełek zresztą też. Jak potem wrócił do domu to zastał tatę dłubiącego w urządzeniu za pomocą śrubokręta i mamę podlewającą kwiatki... konewką. Podobno spojrzała wówczas na niego z dziwnym połączeniem zażenowania i zgrozy w oczach. Jego rodzice nigdy nie poruszyli tematu nagrania. My zresztą również. To było zbyt krępujące chyba dla wszystkich.
Jak przeczytałam o kasetach to odrazu wiedziałam co będzie :)
Ja po przeczytaniu : Narysowane flamastrem serduszko na etykietce
Niby tak, ale konewka jednak mnie zaskoczyła :)
Wiedziałaś że będą się zabawiać przy użyciu konewki?
Serio konewką? Nie bolalo jej to
Niektórzy lubią :D
Myślę , że to fisting. Palce nie wystarczają to ręką albo przedmiotem
fisting jest pięścią, nie przedmiotem, a szyjka przeciętnej konewki jest węższa od przeciętnego penisa. ale tego się dowiecie, jak dorośniecie troszkę :)
Mamo Pawełka, jeśli to czytasz, odpowiedz nam :)
może i węższa, ale jednak ostro zakończona, przez co jednak odczucia powinny być dużo boleśniejsze.
A może on ją podlewał? 😂
Albo olewał xD
Pornole na kasetach to już normalka na anonimowych xD
Ale czemu konewką? :D
A czemu nie?
Chciał ją podlać
No w sumie, pewnie jej bylo sucho
Bo grabie byly za duże.
Mimo iż wiedziałam że to sie tak skończy to i tak śmieszy mnie ta sytuacja 😁
Nie, nie bolało jej to, bo wyznanie jest zmyślone. Typ wie, że miał 11-12 lat, ale nie wie czy były lata 80 czy 90. Co kilka dni w kilkanaście osób urywali się z lekcji albo mieli okienka, niezła szkoła! I najlepsze: jak Pawełek wrócił do domu, to ujrzał "mamę podlewającą kwiatki... konewką. Podobno spojrzała wówczas na niego z dziwnym połączeniem zażenowania i zgrozy w oczach.". Aha. Czyli wiedziała co widział syn i uznała, że to świetny moment, żeby na jego oczach chwycić za swój konewko-wibrator i podlać kwiatki.
Jak można nagrywać pornole z własnym udziałem. Co to daje? jedynie może dać przypał, jak filmik trafi przypadkiem w niepowołane ręce.
Tyle daje że niesamowicie podnieca ;-) ale nie pojmuję jak można tego nie pilnować...
Jesteś po prostu chorzy. :) Tylko takie jest wyjaśnienie. A każdy minus, bez odpowiedzi świadczy o mojej racji.
Po prostu jesteś idiotą, który nie potrafi dopuścić do siebie myśli, że nie wszyscy mogą lubić to, co ty. A ludziom niekoniecznie się chce komentować ten fakt po raz setny.
Akurat, nie było jeszcze takiej historii i takiego komentarza. Także gdzie widzisz setki tych samych komentarzy?
Minus z odpowiedzią, żebyś się nie cieszył.
(Nie każdy, kto ma upodobania inne niż misjonarka przy zgaszonym świetle, jest od razu "chory". Jeśli wszyscy są dorośli i chętni, a przy tym nikomu nie dzieje się krzywda, to nie ma w tym nic złego).
Kolejny minus z odpowiedzią, Vstorm ;) Mój chłopak mi to kiedyś ładnie wyjaśnił. Podobno wielu ludzi uwielbia oglądać siebie/partnerkę czy tam partnera po raz kolejny w jakiejś fajnej dla obojga sytuacji. Plus możesz zobaczyć rzeczy których nie dosięgniesz oczkami i na żywo xd
Tak samo robienie sobie nagich zdjęć - kiedyś może trafić w niepowołane ręce i będą same problemy.
Dobrze, że na kasecie nie było jak ojciec obsługuje kochankę (na odwrót - matka z kochankiem). Dodatkowy dylemat powstaje, czy powiedzieć, czy nie?
Chyba mój mózg jest wyprany do cna. Wszystkie dzisiejsze komentarze mają coś w anime...
Na dodatek przeczytałem: królewna balonowa dolan
xd
Mądrzy rodzice, którzy zostawiają takie kasety w miejscu dostępnym dla ich dziecka...
"Pewnego dnia Pawełek znalazł kilka nieznanych nam kaset, co to były ukryte w jakiejś szafie." czytanie ze zrozumieniem :)
Schować, schowali. Raczej nie oczekiwali, że im syn będzie szperał tam, gdzie nie powinien. Dla dzieciaka w wieku szkolnym raczej nie ma już "niedostępnych" miejsc, jak jest ciekawski, to wszędzie zajrzy nawet bez wiedzy rodziców.
No w sumie...