#bkk2m

Późne lata 80. (a może już nawet początek lat 90.) Mieliśmy wtedy po jedenaście - dwanaście lat. Szczytem luksusu był He-man z Pewexu, czy guma balonowa Donald. A jak ktoś już posiadał w domu odtwarzacz kaset video to przez resztę dzieciaków uważany był za wcielenie boga.
Tak się złożyło, że do naszej klasy chodził Pawełek. Miał on bardzo bogatych rodziców. Tata raz na kwartał jeździł bowiem do Niemiec na roboty i wracał do domu z toną hajsu. Przywoził też różne gadżety. Kamera, walkmany, jakaś 8-bitowa konsola, no i właśnie odtwarzacz video (plus setki kaset).
Kiedy mieliśmy okienka, albo urywaliśmy się z lekcji, to cała nasza paczka gnała właśnie do Pawełka. Rodziców nie było w domu do 16, więc mieliśmy okazję obejrzeć chyba wszystkie filmy (oczywiście z germańskim dubbingiem).
Pewnego dnia Pawełek znalazł kilka nieznanych nam kaset, co to były ukryte w jakiejś szafie. Cóż - przystąpiliśmy więc do "degustacji". Nawet nie wiecie z jaką radością odkryliśmy, że na tych nośnikach nagrane są pierwszorzędne, niemieckie pornole!
I tak co kilka dni wpadaliśmy sobie do Pawełka i oglądaliśmy po kolei wszystkie świńskie filmiki.
...aż dotarliśmy do TEJ kasety. Nie była podpisana. Pamiętam tylko, że ktoś czerwonym flamastrem narysował na etykietce serduszko. Siedzieliśmy więc w salonie w kilkunastu, a Pawełek zamontował kasetę w odtwarzaczu. Po kilku chwilach wszyscy już wiedzieliśmy, że trafiliśmy na bardzo zły film. Było to bowiem prywatne nagranie rodziców Pawełka. Jego tata najwyraźniej zechciał przetestować kamerę przywiezioną z Niemiec. W każdym razie na nagraniu ojciec Pawełka dogadzał jego mamie za pomocą... konewki.
Pawełek bardzo się zestresował i zamiast normalnie, po bożemu, zakończyć emisję filmu, szybkim ruchem wyszarpał wtyczkę z gniazdka. Efekt był wprawdzie natychmiastowy, ale po ponownym włączeniu odtwarzacza do prądu, okazało się, że sprzęt chyba się zepsuł, bo za Chiny nie chciał się uruchomić. I niby problemu by większego nie było, gdyby nie to, że w środku wciąż tkwiła feralna kaseta...
Nośnika nie dało się wyjąć z odtwarzacza. Zresztą i tak większość z nas spanikowała i uciekła. Pawełek zresztą też. Jak potem wrócił do domu to zastał tatę dłubiącego w urządzeniu za pomocą śrubokręta i mamę podlewającą kwiatki... konewką. Podobno spojrzała wówczas na niego z dziwnym połączeniem zażenowania i zgrozy w oczach. Jego rodzice nigdy nie poruszyli tematu nagrania. My zresztą również. To było zbyt krępujące chyba dla wszystkich.
Puncipienciak Odpowiedz

Jak przeczytałam o kasetach to odrazu wiedziałam co będzie :)

edeq123

Ja po przeczytaniu : Narysowane flamastrem serduszko na etykietce

Cloverfield

Niby tak, ale konewka jednak mnie zaskoczyła :)

EverybodyFrytki

Wiedziałaś że będą się zabawiać przy użyciu konewki?

CindyCin Odpowiedz

Serio konewką? Nie bolalo jej to

anoanonim

Niektórzy lubią :D

Mandragora13

Myślę , że to fisting. Palce nie wystarczają to ręką albo przedmiotem

madhater

fisting jest pięścią, nie przedmiotem, a szyjka przeciętnej konewki jest węższa od przeciętnego penisa. ale tego się dowiecie, jak dorośniecie troszkę :)

wiccati

Mamo Pawełka, jeśli to czytasz, odpowiedz nam :)

teletubisiowykrem

może i węższa, ale jednak ostro zakończona, przez co jednak odczucia powinny być dużo boleśniejsze.

filiaregis

A może on ją podlewał? 😂

Leczo

Albo olewał xD

Niezmieniona Odpowiedz

Pornole na kasetach to już normalka na anonimowych xD

Kicius Odpowiedz

Ale czemu konewką? :D

Cara2540

A czemu nie?

jaketakecos

Chciał ją podlać

Kicius

No w sumie, pewnie jej bylo sucho

lalila

Bo grabie byly za duże.

Pitches98 Odpowiedz

Mimo iż wiedziałam że to sie tak skończy to i tak śmieszy mnie ta sytuacja 😁

MaryL Odpowiedz

Nie, nie bolało jej to, bo wyznanie jest zmyślone. Typ wie, że miał 11-12 lat, ale nie wie czy były lata 80 czy 90. Co kilka dni w kilkanaście osób urywali się z lekcji albo mieli okienka, niezła szkoła! I najlepsze: jak Pawełek wrócił do domu, to ujrzał "mamę podlewającą kwiatki... konewką. Podobno spojrzała wówczas na niego z dziwnym połączeniem zażenowania i zgrozy w oczach.". Aha. Czyli wiedziała co widział syn i uznała, że to świetny moment, żeby na jego oczach chwycić za swój konewko-wibrator i podlać kwiatki.

Vstorm Odpowiedz

Jak można nagrywać pornole z własnym udziałem. Co to daje? jedynie może dać przypał, jak filmik trafi przypadkiem w niepowołane ręce.

jdmgirl

Tyle daje że niesamowicie podnieca ;-) ale nie pojmuję jak można tego nie pilnować...

Vstorm

Jesteś po prostu chorzy. :) Tylko takie jest wyjaśnienie. A każdy minus, bez odpowiedzi świadczy o mojej racji.

etha

Po prostu jesteś idiotą, który nie potrafi dopuścić do siebie myśli, że nie wszyscy mogą lubić to, co ty. A ludziom niekoniecznie się chce komentować ten fakt po raz setny.

Vstorm

Akurat, nie było jeszcze takiej historii i takiego komentarza. Także gdzie widzisz setki tych samych komentarzy?

WilaWianki

Minus z odpowiedzią, żebyś się nie cieszył.
(Nie każdy, kto ma upodobania inne niż misjonarka przy zgaszonym świetle, jest od razu "chory". Jeśli wszyscy są dorośli i chętni, a przy tym nikomu nie dzieje się krzywda, to nie ma w tym nic złego).

Lunathiel

Kolejny minus z odpowiedzią, Vstorm ;) Mój chłopak mi to kiedyś ładnie wyjaśnił. Podobno wielu ludzi uwielbia oglądać siebie/partnerkę czy tam partnera po raz kolejny w jakiejś fajnej dla obojga sytuacji. Plus możesz zobaczyć rzeczy których nie dosięgniesz oczkami i na żywo xd

Velasco

Tak samo robienie sobie nagich zdjęć - kiedyś może trafić w niepowołane ręce i będą same problemy.

Lcf Odpowiedz

Dobrze, że na kasecie nie było jak ojciec obsługuje kochankę (na odwrót - matka z kochankiem). Dodatkowy dylemat powstaje, czy powiedzieć, czy nie?

Falszywekpl Odpowiedz

Chyba mój mózg jest wyprany do cna. Wszystkie dzisiejsze komentarze mają coś w anime...
Na dodatek przeczytałem: królewna balonowa dolan
xd

Lubieprzytulac Odpowiedz

Mądrzy rodzice, którzy zostawiają takie kasety w miejscu dostępnym dla ich dziecka...

bordercollie

"Pewnego dnia Pawełek znalazł kilka nieznanych nam kaset, co to były ukryte w jakiejś szafie." czytanie ze zrozumieniem :)

pattster

Schować, schowali. Raczej nie oczekiwali, że im syn będzie szperał tam, gdzie nie powinien. Dla dzieciaka w wieku szkolnym raczej nie ma już "niedostępnych" miejsc, jak jest ciekawski, to wszędzie zajrzy nawet bez wiedzy rodziców.

Lubieprzytulac

No w sumie...

Dodaj anonimowe wyznanie