#bhVuF
Popłakałam się. Totalnie mną to wstrząsnęło. Mam 28 lat i jestem bardzo zadbaną kobietą – szczupłą i raczej inteligentną. Do dziś zastanawiam się, dlaczego największym koszmarem mojego faceta jest dzień tylko ze mną w łóżku...
Jeśli chodzi o sferę intymną, to jakieś cztery miesiące temu rozmawialiśmy i jego potrzebą było zwiększenie ilości zbliżeń. Specjalnie odstawiłam tabletki antykoncepcyjne i rzeczywiście libido baaaardzo poszybowało w górę – teraz chcę się kochać bardzo często. Gdy tylko to uległo zmianie, mój partner jednak nie chce seksu i wykręca się co chwilę rzeczami typu: *„Boli mnie brzuch.”*
Próbowałam z nim rozmawiać o tym wszystkim, ale on nie potrafi być szczery wobec mnie... Dodam – bo z pewnością pojawią się tutaj komentarze, że jestem gruba itd. – ważę 48 kg.
Przeczytaj to jeszcze raz, wyobraź sobie, że słyszysz coś takiego od przyjaciółki, mamy, siostry. Naprawdę nie wiesz co robić w tej sytuacji? Czemu po 11 lat, w wieku, w którym na ogół ma się już stabilna sytuację finansową (w sensie jesteście w stanie się sami utrzymać) nie jesteście jeszcze nawet zaręczeni? Wiem, że w dzisiejszych czasach dużo ludzi mówi, że to tylko papierek, nie ma znaczenia i można być szczęśliwym bez ślubu, ale prawda jest taka, że to świadczy o intencjach.
masz faceta debila po prostu xD
Zastanawiam się jaka była jego reakcja na twój płacz? Czy coś jeszcze dodał, pocieszał cię, czy burknął nie histeryzuj.
Wytłumaczył w ogóle, dlaczego to dla niego koszmar? Czy to powód prozaiczny, nie cierpi po prostu leżeć cały dzień, bo ma poczusie straconego czasu i wszystkogo boli. Albo jak jesz to potem jest wszędzie pełno okruszków. Czy rzeczywiście aż tak cię nie cierpi.
A on tego na pewno nie mówił ironicznie? W sensie że to bardziej dla niego prezent niż dla ciebie.
Jeśli natomiast mówił poważnie i biorąc pod uwagę przedostatni akapit, to obstawiam że może mieć problemy natury łóżkowej (z libido lub erekcją). A czy w ogóle stosujecie jakąś antykoncepcję po odstawieniu tych tabletek? Możliwe, że chłop się panicznie boi ciąży i dlatego odstawienie antykoncepcji = unikanie seksu.
W każdym razie zgłoszenie potrzeby zwiększenia ilości seksu "nie klei się" z tą jego wypowiedzią. Nie interpretowałbym jej w sposób bezpośredni.
Wiesz, nie każdy facet lubi chude kobiety (i nie mam tu na myśli zbokow co uwielbiają 300 kg świnie). Nie wiem ile masz wzrostu, ale może dla niego te 48 kg to za mało i chcialby żebyś miała trochę ciałka. A może przeraża go to, że nie bierzesz tabletek a on nie chce dziecka, więc unika zbliżeń.
A z drugiej strony, gdyby cię naprawdę kochał to by powiedział o co mu chodzi i po problemie. dorośli ludzie w zdrowym związku rozmawiają ze sobą szczerze. Na twoim miejscu nie marnowała bym więcej czasu na niego, bo latka lecą.
Jak to nie potrafi być szczery? Przecież był bardzo szczery, kiedy powiedział, że spędzanie z tobą czasu uważa za koszmar.
Mogłabyś być najgrubszym człowiekiem na świecie, a jego reakcja i tak świadczyłaby źle tylko o nim. Naprawdę chcesz żyć z kimś, kto mówi Ci takie rzeczy? Poza tym zastanowiłabym się, czy on Cię przypadkiem nie zdradza.
"Popłakałam się. Totalnie mną to wstrząsnęło."
Współczuję, choć (moim zdaniem) zachowanie Twojego partnera nie było warte Twoich łez.
W świetle tego, co piszesz dalej, możliwe jest, że obawiał się on, iż "cały dzień w łóżku" oznacza "cały dzień aktywności seksualnej".
Mogło go to przestraszyć ("nie dam rady"), mógł mieć jakieś plany, o których nie miał ochoty Ci opowiadać, skoro, jak piszesz, nie potrafi być szczery wobec Ciebie.
Pytanie, czy ten związek na pewno jest szczęśliwy - tym bardziej, że Twojemu partnerowi tak trudno jest szczerze pogadać o sytuacji, która sprawiła Ci przykrość.
Może po godzinie jest spocony i brzydko od niego pachnie i dlatego nie lubi leżeć w dzień w łóżku.