Wiele razy w życiu sparzyłam się na „miłości”, bo chciałam za bardzo, a i kota można na śmierć zagłaskać. Efekt jest taki, że jestem sama już jakieś 15 lat, a mam ponad 40. Czuję się bardzo samotna, uważam, że straciłam najlepsze lata, żałuję, że nie mam męża/partnera i dzieci. Dzieci to zawsze było moje marzenie. A teraz cóż, nie poznaję zbyt wielu nowych osób, nie nadaję się do randkowania on-line, nie czuję tego. Zawsze się bałam, że zostanę zgorzkniałą starą panną i to się właśnie sprawdza. A ja chciałabym móc pójść z kimś do kina, zjeść obiad, pokłócić się, przytulić, wspierać i mieć wsparcie.
Dodaj anonimowe wyznanie
A co Ci szkodzi spróbować jednak jakichś aplikacji do randkowania? Jak nie wyjdzie, to będziesz w tym samym miejscu, w którym jesteś
A co zrobiłaś przez te 15 lat z tym, że chcesz za bardzo? Popracowałaś nad tym?
Tak samo nie problem zmienić ilość poznawanych osób, tylko trzeba podjąć kroki. Samo się nie zmieni.
Jeszcze Pani zdąży! Na pewno jest Pani bardzo wspaniała. Już nie mogę się doczekać jak Pani za kilka lat napisze tutaj wyznanie zaczynające się od nawiązania do tego, ale potem będzie długa historia o tym jak spotkała Pani bardzo miłą osobę i ma Pani dużo kochanych dzieci^^
Nie chcę zabijać tej fali pozytywiści ale po 40 mieć gromadkę kochanych dzieci jest bardzo mało realne.
Rychumiszcz i niezbyt rozsądne.
Rychumiszcz i niezbyt rozsądne.
Ohlala , nie patrz na wszystko w czarnych barwach , masz przecież nas na Anonimowych. I nie jesteś starą panną tylko singielką.
Lepiej być samemu , niż z niewłaściwą osobo.
osobą*
*osobom
Zarejestruj się na jednym z portali ale koniecznie daj dobry opis - kim jesteś, czego szukasz, czym się interesujesz, czego chcesz od życia. Będziesz odróżniać się od typowych użytkowniczek tych stron, które o sobie mogą napisać jedynie, że "lubią podróże małe i duże" albo "poznaj mnie i dowiedz się". Nie idź tam też z perspektywą "straciłam najlepsze lata [...] zostanę zgorzkniałą starą panną" ale z akceptacją siebie w celu znalezienia kogoś przy kim nie trzeba udawać ale wystarczy być. Pozdrawiam
Daruj sobie portale randkowe i zapisz się do jakiejś grupy singli na FB. Wykaż się zainteresowaniem a poznasz sporo ciekawych osób. Tych mniej interesujących też. Bardzo prawdopodobne, że przy minimum Twoich chęci ktoś się pojawi.
Od siebie dodam, że mężczyźni nie lubią: "się pokłócić". Odpuść sobie to zamiłowanie bo może to być Twoje jedyne życiowa atrakcja w kole gospodyń wiejskich. Przy tego typu akcjach najprawdopodobniej szybko dostaniesz czerwoną flagę.
Powodzenia.
a seks?
Do seksu nie potrzeba związku, miłości, uczucia ani przywiązania.
Facet jeżeli bez powyższego chce pobzykać musi się postarać.
Kobieta jeżeli tylko chcę wystarczy, że pstryknie palcami.
Więc to nie stanowi na niej problemu.
Mamy 21 wiek i pełno portali randkowych. Znam kilka par małżeńskich które poznały się w taki sposób. Powiem więcej, mój własny mąż przyszedł do mnie z internetu. Zrób sobie ładne, nie poprawiane żadnymi filtrami zdjęcie twarzy i niech koleżanka (albo statyw) zrobi Ci kilka zdjęć sylwetki. Daj szczery ale lekki i zabawny opis i ruszaj na łowy. Ustal sobie granice, które są nienaruszalne np. że nigdy nie zaakceptujesz palacza, rozwodnika, starszego od siebie więcej niż 10 lat i niech to będzie Twój pierwszy filtr. Patrz na opis, tych z błędami ortograficznymi odrzucaj od razu. Miej dużo cierpliwości i dystansu, na randki umawiaj się tylko w miejscach publicznych. Do dzieła, 40 lat to nie jest wcale duzo! Twój książę gdzieś tam na Ciebie czeka.
Samo na pewno się nie zdarzy, ale czasem właśnie ten pierwszy krok jest najtrudniejszy. W internecie jest stworzona jakaś niewidzialna poprzeczka, dla jednej i dla drugiej strony, z wymaganiami z kosmosu. Uważam, że trudno jest dzisiaj zbudować coś wartościowego.