#VpwWr

Nie cierpię matki mojej narzeczonej, uczucie to jest w pełni odwzajemnione. Jednak moja przyszła żona ma z nią bardzo bliską relację, więc od długiego czasu robiłem wszystko, co w mojej mocy, by jakoś ją przekonać do siebie. W efekcie jako tako nam się układało.

W grudniu wieczorem do narzeczonej zadzwonił telefon. Powiedziała, że to jej mama i poszła rozmawiać do drugiego pokoju, jak zwykle to robi. Po prawie godzinie zawołała mnie, abym przyszedł i powiedziała „Mama chciałaby, żebyśmy przyjechali w święta, ale musielibyśmy się zatrzymać w hotelu”. Półżartem odpowiedziałem „Nie dość, że mam ją oglądać w święta, to jeszcze marnować kasę na hotel? Kij jej w dupę, nie ma mowy”.

Nagle magicznym sposobem usłyszałem głos przyszłej teściowej dochodzący z telefonu leżącego na biurku. Telefon cały czas był w trybie głośnomówiącym i lał się z niego teraz prawdziwy strumień gniewu, „bezczelny cham”, „prostak” i „nieudacznik” były jednymi z łagodniejszych określeń, jakie usłyszałem. Próbowałem się tłumaczyć, że to był żart, ale bez powodzenia. Święta nie były wesołe.
Idealnienieidealna Odpowiedz

Jakie to dziwne uczucie czytać wyznania bez komentarzy. :o

Reznov

Troszeczkę o.o

polkalboranistka

Moim zdaniem fajne

Khmer

Póki co, przynajmniej są na poziomie 😂

Pandorozec002

Magia starych wyznań. Przynajmniej nie ma gównoburzy

Sleepwalking16

Przynajmniej jest kultura moi mili

RopuchaWSianie

Siemanko!

Fin Odpowiedz

Teściowa nie kuma żartów

Dodaj anonimowe wyznanie