#Si3Wj
W nocy usłyszałam jakieś krzyki z pokoju mojej mamy, więc poszłam sprawdzić, czy nic jej się nie stało. Okazało się, że ma się świetnie, a krzyczy od orgazmów. Najlepsze jest to, że osobą, która jej te orgazmy sprawiała, był mój narzeczony. Były już narzeczony.
Nie wiem kim trzeba być, żeby w nocy wymknąć się ze swojego łóżka i przejść do pokoju obok na bzykanko, myśląc, że to się nie wyda.
Jasne i zamiast byc cicho to by krzyczala tak, zebys przyszła i ich przylapala.
Dokładnie, ktoś kto chyba nigdy nie uprawiał seksu może pomysleć, że darcie japy jest niekontrolowane. Dodatkowo jęki rozkoszy różnią się od krzyku o pomoc.
Nie wiem kim trzeba być żeby dopuścić do siebie narzeczonego córki....
Oj tam, mama tylko testowała czy się nadaje na zięcia.
Mam nadzieję, że dla swojego dobra nie masz z matką kontaktu