Nigdy nie uczyłem się tabliczki na pamięć, po prostu zawsze na szybko liczę w myślach i tyle.
Ultraviolett
Ja tak samo. Po prostu licze. Na odpytywaniu tabliczki mnozenia prawdopodobnie przekroczylbym limit czasowy ale tak gdzies do tysiaca nie potrzebuje kalkulatora.
To jest potwierdzone naukowo, że różne partie mózgu rozwijają się w innym czasie i nie u wszystkich jednakowo i te matematyczne umiejętności, często później. Najważniejsze to rozumieć i dodać sobie różnymi sposobami. Moje dziecko potrafi robić działania na ułamkach w pamięci, a tabliczki mnożenia uczę odkąd skończył 3 lata i nauczyć się nie może, choć próbowałam na 10 sposobów i często ćwiczymy. Też mnie to zastanawia.
I w sumie po co to znaczy na pamięć obudzonym o 3w nocy?
1. Raczej nikt nie obudzi nas o 3w nocy tym pytaniem.
2. Można to tak szybko policzyć, że człowiek nie zdąży skończyć ziewać.
Nigdy nie uczyłem się tabliczki na pamięć, po prostu zawsze na szybko liczę w myślach i tyle.
Ja tak samo. Po prostu licze. Na odpytywaniu tabliczki mnozenia prawdopodobnie przekroczylbym limit czasowy ale tak gdzies do tysiaca nie potrzebuje kalkulatora.
To się naucz. To nic wielkiego.
To jest potwierdzone naukowo, że różne partie mózgu rozwijają się w innym czasie i nie u wszystkich jednakowo i te matematyczne umiejętności, często później. Najważniejsze to rozumieć i dodać sobie różnymi sposobami. Moje dziecko potrafi robić działania na ułamkach w pamięci, a tabliczki mnożenia uczę odkąd skończył 3 lata i nauczyć się nie może, choć próbowałam na 10 sposobów i często ćwiczymy. Też mnie to zastanawia.
Na szczęście teraz każdy ma przy sobie kalkulator.
6*7 i 6*8 zawsze muszę na piechotę liczyć.
Ale przynajmniej “gruszki są w ogrodzie, gruszki trzeba jeść, siedem razy osiem jest pięćdziesiąt sześć.
Też mam 18 i nie umiem tabliczki XD
I w sumie po co to znaczy na pamięć obudzonym o 3w nocy?
1. Raczej nikt nie obudzi nas o 3w nocy tym pytaniem.
2. Można to tak szybko policzyć, że człowiek nie zdąży skończyć ziewać.