#QbhRq
Na początku lata moja siostra miała wypadek samochodowy. Czołówka, żadnych świadków. Mama natychmiast przyjechała na miejsce. Pełno krwi, samochody rozłożone na części pierwsze. Pan, z którym zderzyła się siostra miał 40 lat. Stan krytyczny, zmarł na stole operacyjnym następnego dnia, a moja siostra wyszła ze szpitala po 2 tygodniach. Oczywiście, nogi, ręce, żebra połamane, wstrząs mózgu, który spowodował zanik pamięci, ale dzięki Bogu cudem wyszła żywa. Milimetry decydowały o jej życiu.
Wracała powoli do zdrowia, wszystko układało się dobrze. Z braku innego zajęcia zaczęła przeglądać portale informacyjne. Znalazła wpis o swoim wypadku, spojrzała na komentarze. Każda osoba z ponad stu obwiniała ją o spowodowanie tego zdarzenia (oczywiście anonimowo). A dlaczego? Nie dlatego, że źle czy szybko jeździła. Jedynym powodem było to, że była młodym kierowcą. Tylko tyle wystarczyło, żeby zrujnować komuś życie.
Popadła w depresję. Znalazłam jej list, w którym się z nami żegnała. Zaczęliśmy całą rodziną chodzić do psychologa. Na szczęście nam pomógł, siostra przestała być cieniem siebie.
Rok później odbyła się rozprawa. Okazało się, że 40-letni pan miał chorobę, która nie pozwalała mu wsiadać za kierownicę, wiedział o tym, a mimo to prowadził. To on spowodował wypadek.
Błagam, uważajcie co publikujecie w internecie, bo czasami to, co piszecie może być ostatnim, co inna osoba przeczyta w swoim życiu.
Czytając te komentarze pod artykułami z wypadków mam wrażenie ze ludzie wiedzą więcej niz specjaliści zajmujący się wypadkiem
Blagam cie, przeciez komentujacy wiedza doslownie wszystko o kazdej osobie. 😐
Az strach zjezdzac w te komentarze.
Wiem coś o tym. Z doświadczenia. Ludzie mają talent do wypowiadania się na tematy, o których nie mają pojęcia.
W internecie pełno jest anonimowych speców ;)
Czasem wystarczy mozg i jego uzywanie?
Czy widzac goscia jadacego pod prad, zlym pasem autostrady - naprawde potrzebujesz specjalisty zeby ocenic kto bedzie winny wypadku? Prawo jazdy praktycznie wymaga zeby ludzie znali przepisy i potrafili ocenic sytuacje na drodze oraz ewentualne konsekwencje roznych odstepstw od normy (zazwyczaj poprzedzajacych wypadek) i chociaz wielu prowadzi jakby znalezli swoje w platkach sniadaniowych to nie bylo by szczegolnie zaskakujacym gdyby znalezli sie tacy ktorzy maja przynajmniej podstawowe pojecie o przepisach drogowych...
Szowinistycznie powiem, ze to jest typowo babskie naginanie rzeczywistosci z cyklu "puscilam sie z sasiadem bo maz mnie zaniedbywal pracujac calymi dniami na moje zachcianki, ALE PRZECIEZ W TYM SCENARIUSZU NIE WIADOMO KTORA STRONA (maz czy zona) ZACHOWALA SIE JAK ŚWI* BO TO TAKIE SKOMPLIKOWANE - trzeba zwolania komisji i delegacji z NASA bez tego to ja biedna mam racje..."
qeha a ty jak zwykle nie zawodzisz z tymi debilnymi komentarzami. Płacą ci za bycie debilem?
Mój kolega - motocyklista miał dwa miesiące temu wypadek. Połamane nogi, ręce, żebra, miał 5 operacji. Nawet sobie nie wyobrażacie co ludzie wypisywali pod artykułem na ten temat - "głupi dawca", "szkoda, że nie umarł", "debil"... To tylko jedne z łagodniejszych komentarzy.
A prawda jest taka, że kolega motocykl traktował jako weekendowe hobby, ot - wyjeżdżał żeby poczuć wiatr we włosach. Nigdy nie przekraczał prędkości (to nie ścigacz...), zawsze w odpowiednim stroju, zawsze zgodnie z przepisami. Kierowca auta wymusił pierwszeństwo, bo go nie zauważył... Jemu nic się nie stało, a kolega do końca życia będzie odczuwał skutki tego wypadku.
Stereotypy, wszędzie stereotypy...
Moja ciocia miała identycznie..
"Kierowca auta wymusił pierwszeństwo, bo go nie zauważył..."
Ja tylko powiem, ze jak szlem pieszo to kierowcy bardzo czesto mnie "nie zauwazali" i "wcale nie ma to nic wspolnego" z tym, ze w ten sposob nie musza ustepowac pieszym pierwszenstwa np. na skrzyzowaniu bo przeciez kto normalny rzuci soe pod samochod poniewaz ma racje... (moze sytuacja sie zmienila wraz z zmiana w przepisach, ale sie przeprowadzilem w miedzyczasie i nie mam porownania).
Wybiórcza slepota to go* wymówka, ktora mozna zastosowac do wszystkiego.
Wiec rozwine takie tlumaczenie (podejrzewam ze poprawnie w 90% przypadkow):
Nie zauważylem BO W DU* MAM PRZEPISY I BEZPIECZENSTWO INNYCH UCZESTNIKOW RUCHU - ROZGLADAM SIE TAK ZEBY ZAUWAZYC ROZPEDZONEGO TIRA BO MAM W TYM INTERES, a reszta ma ustepowac WIELKIEMU PANU niezaleznie od przepisow - albo ryzykowac zycie...
qeha wsadź sobie w dupę te wysrywy biblijnych proporcji.
Na anonimowych to w szczególności się synapse tyczy, ostatni akapit
Zgadzam się.
Ostatnio jakoś ją/go mniej widać czy mi sie wydaje?
HenrykLancarz, oczywiście że jestem, będę wam towarzyszył aż do nowego roku ahhhh cieszycie się halinki?
Znalazłam już twój komentarz i płakać mi się chce, że są na tym świecie ludzie co piszą takie rzeczy jak ty
Ja sie ciesze bo to tylko tydzień. Później można zrobić oficjalne zwolnienie Synapse z bycia Głównym Trollem i Zakałą tej strony :)
Halinki? Czyli Synapse to naiwnosc, tylko on używał tego określenia.
W pewnej miejscowości na torach kolejowych zginęło dwóch chłopców w wieku 12 i 14 lat i wszyscy w internecie jechali po maszyniscie zapominając , że nie ma szans wyhamować ważący kilkanaście ton szynobus a mało tego w tym szynobusie były kamery z przodu i maszynista wszystko widział jak ginęli ci chłopcy a jednemu odcielo głowę. Kompletnie nie pomyśleli o tym co musi przeżywać maszynista który widział śmierć w dodatku dzieci.
Ludzie uwielbiają oskarżać innych, a zwłaszcza w internecie. Przecież jestem anonimowy. Ciekawa jestem jak teraz się czują. Pewnie nagle zmienili zdanie.
Wątpię, żeby zmienili. Nie bądźmy takimi optymistami..
Takie komentarze to masakra... :/ potrafia dotknąć bardziej niż sam wypadek.. no niestety ludzie lubią oceniać :(
Wkurza mnie pisanie wszedzie tego "Wesolych Świat", jakos sztucznie to odbieram :/
Ostatnio w mojej okolicy miał miejsce wypadek, czterdziestoparolatek zabił szesnastolatkę na przejściu dla pieszych, jechał bodajże 120km/h przy ograniczeniu do 70. Pod artykułem o wypadku znalazło się mnóstwo komentarzy o tym, że wszystko wina dziewczyny i teraz facet przez nią ma problemy....
Sytuacja typu: całkiem normalna dziewczyna, niczym się nie wyróżnia w tłumie. Nie ubiera się wyzywająco, zdarzy jej się wypić dwa piwa. Potem jakiś idiota ją gwałci. Oczywiście - jej wina, bo dziewczyna, więc wyzywająca -_-
Nienawidzę takich ludzi...
Albo sama dała mu dupy a potem oskarżenie o gwałt, bo nie chciał dać jej tego czego chciała. Myśl debilko, gardze takimi jak ty.
W mjej miejscowości ostatnio potrącono pieszego... I oczywiście to jego wina,bo mial czelność przechodzić przez przejście dla pieszych, że przecież miasto jest dla aut,a nie " sznureczków przechodniów" , że nawet na deptaku trzeba ustąpić samochodowi,bo im się śpieszy i nieważne,że tam zakaz wjazdu...
Zobaczcie sobie filmik, jak Michał Karmowski ukarał hejtera. Tak właśnie wyglądają ci komentujący w Internecie ,,bohaterzy i specjaliści od wszystkiego" w prawdziwym życiu.
Obawiam się, że na nic Twój apel. Pod każdym takim wydarzeniem, ludzie powydawali wyroki, kto zawinił, kto jest ofiarą itd. To jest potworne, co ludzie wytwarzają w swojej wyobraźni. Jest w napisane, że taki a taki wypadek, policja ustala przyczyny...i ci się dzieje w komentarzach? Wszyscy sędziowie szybsi od policji, nie widzieli, ale wiedzą najlepiej. Czytam komentarze, bo czasem świadkowie piszą co widzieli.