To chyba pierwsze wyznanie, przeczytane przeze mnie na tej stronie opowiadające o friendzonie z tej drugiej strony :D

chciałbym kiedyś usłyszeć, że ktoś poza rodzicami mnie kocha ;v

Szkoda mi tej koleżanki. Chociaż przynajmniej się wzięła na odwagę i powiedziała ci o tym, a nie jak te płaczki, co się żalą w necie, że ich sympatia jest w związku z kimś, kto na nich nie zasługuje.

A ja to współczuję tobie. Wiem jak to jest mieć przyjaciela, który (jak się potem okazuje) się w tobie zakochuje. I nie wiadomo co zrobić, bo tak źle i tak niedobrze...

Jeżeli na prawdę Cię kocha, to jej współczuję. Jestem w takiej samej sytuacji i doskonale wiem jakie to uczucie :(

Przyjaciółce współczuję rozczarowania, ale jednocześnie Tobie gratuluję z okazji coming outu ;)

?!
spotkało mnie dokładnie to samo, tylko w drugą stronę. M?

wpisujcie ciasta [*]

Bidulka [*] zaznałam tego samego bólu w wieku nastoletnim

Jakoś tak mi smutno teraz :/