#M9rvS

Kiedy miałem 8 lat, umyśliłem sobie, żeby zbierać dwuzłotówki (bardzo mi się podobały te monety) i być bogatym jak Sknerus McKwacz. Każda dwójka, która wpadła mi w ręce, lądowała w mojej skarbonce.

Mijały miesiące, skarbonka w końcu się zapełniła i pojawił się problem z magazynowaniem mego "dobytku". Znalazłem w domu nikomu niepotrzebne, dosyć spore pudełko po obuwiu. Wykorzystałem je jako sejf i ukryłem pod łóżkiem.
W wieku 14 lat posiadałem już 2 pełne pudełka monet. Próbowałem je przeliczyć, jednak co chwilę traciłem rachubę i musiałem zaczynać od początku. Wpadłem wtedy na pomysł, żeby zbierać je w gromadki po 50 szt. Kupiłem foliowe torebki, popakowałem, policzyłem, z powrotem schowałem pod łóżko. Uzbierałem wtedy ok. 850 zł.
Dziś mam 25 lat i blisko 2000 zł w bilonie. Jakieś pomysły co mogę za to kupić?
Momma Odpowiedz

Jak masz tyle monet to możesz przeszukać kolekcję pod kątem defektów menniczych, może masz jakiegoś białego kruka i jego wartość jest o wiele większa.

Czaroit Odpowiedz

Eeee, teraz nie warto wydawać oszczędności życia. Poczekaj jeszcze trochę.

Za parę lat akurat styknie Ci na kawę i czekoladę.

ArabellaStrange Odpowiedz

Zainwestuj w złoto ;). Wciąż będziesz jak Sknerus McKwacz, ale mniej Ci będzie szkodzić inflacja.

BanonC Odpowiedz

Zbierać dalej

caroleenka Odpowiedz

Przerzucić się na 5 zł.

Dodaj anonimowe wyznanie