Jestem niepełnosprawny, mam zdeformowaną twarz, ciało, wrodzoną niedoczynność tarczycy i wiele innych poważnych schorzeń. Byłem gnębiony, bity do krwi jako dziecko, całe życie jestem wyśmiewany. Moi bliscy (np. kuzyni) byli moimi oprawcami, którzy używali okrutnej przemocy i to oni się przyczynili w znaczącym stopniu do mojego stanu psychicznego. Dzisiaj mam PTSD, codziennie walczę z tą pierdoloną niepełnosprawnością. Mam nadzieję, że zdechną za to co mi zrobili, miałem również wielu oprawców, którzy zrobili dużo podłych rzeczy, które zniszczyły mi psychikę. Dużo bym dał, żeby chociaż trochę poprawić swój stan, jakbym chociaż wyleczył deformacje twarzy, to już bardzo by mi to poprawiło życie, np. nie byłbym wyśmiewany na każdym kroku, ale trudne będzie zdobycie takich pieniędzy. Mam przejebane głównie za rzeczy, które podarowały mi geny i nie miałem na nie żadnego wpływu. Zniszczyli mnie ludzie i teraz walczę z tym od długiego czasu.
Dodaj anonimowe wyznanie
Spróbuj się dowiedzieć, czy Twoje deformacje twarzy podlegają pod refundację operacji ze strony NFZ. Zapytaj swojego lekarza, powinien znać odpowiedź (lub poszukaj w sieci).
W skrócie, pod refundację podlegają:
"- Wady wrodzone anatomiczne (np. rozszczep wargi i podniebienia, deformacje uszu, opadające powieki),
- Deformacje lub ubytki ciała powstałe w wyniku urazów lub wypadków,
- Rekonstrukcje po leczeniu onkologicznym,
- Przewlekłe choroby skóry."
"Aby kwalifikować się do refundowanego zabiegu, potrzebne jest skierowanie od lekarza specjalisty, a także dokumentacja medyczna potwierdzająca potrzebę interwencji."
A jeśli na NFZ się nie da, to pomyśl Autorze o zrzutce. A nóż się uzbiera kasa... I nie wychodź z założenia, że to nie wypada. Jak ktoś będzie chciał to wesprze, nie, to nie. Do niczego nikogo nie zmuszasz i też nie zbierałbyś na zachcianki tylko operację która poprawiłaby jakość twojego życia.
A poza tym, to bardzo Ci współczuję. Mam nadzieję że do wszystkich twoich oprawców wróci co robili Tobie, a Tobie uda się te lata cierpienia przepracować. Pomyśl nad terapią. Trzymaj się!
Dziękuję, że Pan żyje. Mam nadzieję, że będzie Pan zawsze zdrowy i szczęśliwy. I nawet, jeśli inni ludzie oceniają to inaczej, to tak naprawdę jest Pan bardzo piękny. Po prostu są źli ludzie, którzy tego nie widzą, bo po prostu chcą być źli. Ale Pan jest od nich lepszy i dlatego jest Pan piękny.
Na pewno jego problemy znikną od porcji miodu.
Leczenie większości wad wrodzonych lub wynikających z chorób jest refundowana.
Mam nadzieje, że chodzisz do psychologa, a jeśli nie to rozważ. Ja psychologiem nie jestem ale wydaje mi się, że podejście "Mam nadzieję, że zdechną" lepiej zmienić na "w dupie ich mam" abyś bardziej skupiał się na sobie a nie na przeszłości i krzywdzicielach. Pozdrawiam
Ile masz lat? Tutaj może pomóc też zmiana środowiska. Na magazynie trafisz na zdecydowanie większą ilość trepów niż w jakimś biurze inżynierskim. I kasa na operacje szybciej się uzbiera. Ucz się.