#JJklc

Jestem kobietą (biologicznie miesiączkuję i w ogóle to ten nawias to jakby ktoś miał wątpliwości bo dziś dla innych to nie jest takie oczywiste co ktoś rozumie przez stwierdzenie jestem kobietą) ale to nie ma nic do rzeczy bo uważam że przemoc nie jest zależna od płci. No ale pisanie o tym neutralnie płciowo mi nie wyszło bo nie potrafię się skupić więc część wpisów jest w rodzaju żeńskim a część w nijakim. A czasem mam też tak że gdy piszę zbyt długo w męskim to się zapominam i piszę w męskim nawet gdy już chcę w żeńskim. Kiedyś to nie był dla mnie problem żeby np. w grze międzysieciowej mieć postacie zarówno z awatarem żeńskim jak i męskim i pisać na takim koncie gracza tak że rodzaj gramatyczny pokrywał się z awatarem oraz nickiem. Niestety to przeszłość. Czasem na krótkiej wypowiedzi nie mogę się skupić. W ogóle to robienie czegokolwiek w skupieniu to jest koszmar. A gdy wreszcie na jakiejś czynności skupię się na 100 % to rodzice dowalają się że ich ignoruję. A tu chodzi też o takie czynności jak gotowanie które sami mają pretensje że nie robię w skupieniu ale jak już robię to też źle bo się do nich nie odzywam no ja nie mogę toż to absurd a gdy ich absurdalne zachowanie próbuję wytłumaczyć to chcą olać temat a wiem że jak oleję temat to za chwilę znów będzie taka sytuacja więc uparcie dalej tłumaczę no to oczywiście się kończy na biciu mnie i różnych innych chorych akcjach a człowiekiem winnym wszystkiego jestem ja. A mój organizm już od dawna odmawia posłuszeństwa nie wytrzymuję tych wszystkich chorych sytuacji co jest powodem kolejnych takich sytuacji no bo jak to tak że się denerwuję nie skupiam i w ogóle. Przeraża mnie to bo wiem że przez tą nerwową sytuację nie jestem sobą. Nie wiem co robię i nie mogę robić tego co lubię ale najgorsze że nie mogę się skupić na najprostszych czynnościach. I mimo że ojcu wspominałom wiele razy że tak mam to jeszcze niszczy mi psychikę chrzaniąc że robię sobie krzywdę nie chcąc być administratorem na jego stronie na FB. No kurde przecież widać że w tym stanie nie nadaję się na żadnego administratora bo mnie aż strach samego w domu zostawić. Ja muszę się odbudować zaczynając wreszcie wykonywać poprawnie proste czynności a nie brać na siebie odpowiedzialność prowadzenia strony no niech mi nerwów nie psuje gadając takie absurdy o byciu administratorem. Inna sprawa że mi się ta strona nie podoba a poza tym nie chcę mieć konta na FB czego ojciec nie akceptuje. To jest jakieś popieprzone mam spać na zakrwawionej pościeli wykręcili mi żarówkę w mym pokoju i jeszcze mam mieć konto na FB. Jeszcze do tego zdaniem ojca za dużo czasu spędzam w międzysieci no bo jak będę administratorem to wcale nie będę więcej spędzać no wcale. Tego jest więcej mogłobym wiele grubych ksiąg zapisać o mym absurdalnym życiu.
Dodaj anonimowe wyznanie