#I3zFt

Mój młodszy brat (wtedy ok. 6-7 lat) często rozrabiał, biedna babcia nie mogła go nigdy poskromić i zamykała go w łazience. Chłopak pukał wtedy do drzwi i obiecywał, że już będzie grzeczny. Babcia była nieugięta, mówiła, że ma karę tyle i tyle czasu i koniec kropka. 
Po takich kilku karach mój rezolutny braciszek zaczął chować pod wanną zabawki i smakołyki... Już żadna kara nie była mu straszna :D Babcia myślała, że chłopak dzielnie znosi kary, a ten bawił się w najlepsze. Ja jako dobra siostra nigdy go nie wydałam :)

Brat już nie rozrabia, ale pomysłowość mu została :)
Dodaj anonimowe wyznanie