#HimSb
Teraz uśmiechnęła się inaczej – nie triumfalnie, lecz z odrobiną niepewności.
– Dawno się nie widzieliśmy – zaczęła, mieszając kawę. – Zawsze miałeś w sobie coś… stabilnego. Pewność. Może wtedy nie rozumiałam, jak ważne to jest.
Słuchałem uważnie, ale bez dawnych emocji. Opowiadała o kolejnych „prawie idealnych” mężczyznach, którzy znikali szybciej niż się pojawiali. O samotnych wieczorach w pustym mieszkaniu. O tym, że „z wiekiem zaczyna się inaczej patrzeć na ludzi”.
A potem podniosła wzrok i spojrzała mi z bliska w oczy. Wyczytałem tam nieme pytanie: "Może moglibyśmy spróbować? Wiesz, tak na serio".
Przez moment czułem dawną falę wspomnień, młodzieńczych marzeń, które kiedyś krążyły wokół niej. Ale potem przyszła cisza. Już nie byłem tym samym chłopakiem, który lata temu czekał na jej uwagę. Byłem kimś innym – pewniejszym siebie, spokojnym, pogodnym.
– Wiesz co to jest MGTOW? – rzekłem zanim zdążyła otworzyć usta.
O dziwo, wiedziała. Chyba dlatego jej uśmiech przygasł. Spojrzała w bok, jakby próbowała schować zawstydzenie za dymem unoszącym się z papierosa.
Ja nigdy nie paliłem. Ale luzik, dym mi nie przeszkadzał.
Pogadaliśmy jeszcze chwilę, powspominaliśmy stare dobre czasy, dokończyliśmy kawę, a potem wstałem i pożgnawszy się wyszedłem zostawiając za sobą coś, co niegdyś wydawało mi się wszystkim.
Szkoda, że niektóre kobiety budzą się tak ooźno
Chłopie, miałeś tylko przyjąć zamówienie. xD
MGTOW to ciągłe wypisywanie na anonimowych jakie to kobiety są złe bo odrzuciły cię w przeszłości - ale teraz to ty triumfujesz a one tego żałują? Myślałam że w tym pojęciu (a zwłaszcza w części "O") chodzi o coś zupełnie innego, ale człowiek uczy się całe życie!